Rozłożyłam obiad na stole i włączyłam telewizor. Rozsiadłam się wygodnie za stołem i wzięłam się za jedzenie. Na ekranie pokazało się intro "Wiadomości".
Po chwili pokazał się prezenter, a obok niego moje zdjęcie z kominiarką i czarnymi ubraniami. Pod nim był podpis "Czyżby to był Spider-man??". Zatrzymałam łyżkę z jedzeniem przed ustami.
- Proszę państwa. - zaczął, rozemocjonowany. - To niewiarygodne! Na ulicach naszego miasta pojawił się człowiek, którego możemy śmiało nazwać "Spider-manem"! Bujał się na swoich sieciach po całym mieście! Mamy nagrania, zdjęcia. Dowody nie pozostawiają wątpliwości. - I tu wyemitowali jak macham do przechodniów i wyrzucam sieć i latam nad ulicami miasta. Pokazali też parę podobnych filmów.
- Był niesamowity. - zaczęła opowiadać jakaś dziewczyna - Bujał się na tych swoich sieciach, mam to wszystko nagrane! On pomachał do mnie! - krzyczała radośnie. W tle mnóstwo osób krzyczało "Spider man, Spider man".
Były wywiady świadków, moje zdjęcia. Denerwowałam się, gdy przybliżali moje oczy na zdjęciach.
- Nie wiemy kim jest ta osoba. - powiedział jakiś człowiek, który został przedstawiony jako jakiś agent czy coś. - Ale przyrzekam, że się dowiemy, a jak będziemy wiedzieć kim jest, to wyciągniemy z niej wszystko. Musimy się dowiedzieć skąd czerpie moc, czy nie jest zła. Dlatego - stanął jakoś tak dziwnie przed kamerą, wpatrywał się perfekcyjnie w nią, a ja czułam się jakby wpatrywał się we mnie - Znajdziemy cię, jesteś amatorem, który nie zna się na bohaterowaniu. Lepiej teraz się poddaj i oddaj w ręce policji, a my cię sprawdzimy.
Zaczerwieniłam się. Zaraz po wywiadzie z tą osobą, została pokazana scena jak pierwszy raz skaczę na sieci. Jak to możliwe, że widzieli, że skocze?!
- Czyżby ktoś mnie podglą.. - zaczęłam, ale przerwałam, bo do pokoju wszedł mój brat. Zaczął oglądać ze mną telewizje. Właśnie w niej skoczyłam i strzeliłam do szyby, a ona roztrzaskała się na kawałki. Zaczęłam wtedy krzyczeć, a telefon, którym to było nagrywane zaczął się trząść.
Zaczerwieniłam się strasznie i odwróciłam głowę od brata. Pomyślałam, że dzięki krzykowi z telewizji i pożyczonej od niego kominiarce pomyśli, że to ja jestem Spider-manem. Zaczęłam się bać, nie chciałam patrzeć w stronę Piotrka.
Potem był ostatni wywiad. Jaka byłam zdziwiona gdy okazało się, że wywiad był z tymi dwoma gościami z dachu!
- Miał dziwny, ale męski głos . Przedstawił się jako Spider-man. - odparł jeden z nich.
W końcu materiał się skończył, a prezenter poprawił mikrofon.
- Jednakże nie wiemy czy mamy się bać, czy.. Kolejne wieści w Syrii zginęło.. - nie dokończył, bo mój brat wyłączył telewizor i zaczął się na mnie gapić. W końcu ja też na niego spojrzałam. Miałam nadzieje, że nie wyczyta prawdy z moich oczu. Jeśli to w ogóle jest możliwe..
Nastała chwila ciszy, którą mój brat postanowił przerwać.
- Czy ty to rozumiesz?! Na ulicach naszego miasta jest osoba, która ma SUPER MOCE!! - krzyknął wesoło.
Uśmiechnęłam się. Uff, nie domyślił się.
- To niesamowite! - krzyknęłam, nie wiedząc co dalej mówić. - Ja w to jednak wątpię, superbohaterowie NIE ISTNIEJĄ, chyba, że jedynie w komiksach.
- Coś ty, mój kolega to nagrał, przesłał mi filmik. Chcesz zobaczyć? - Już mu chciałam odpowiedzieć, że nie, ale on już zaczął szukać tego filmiku na swoim telefonie. Czemu każdy musiał nagrywać jak latałam?!
CZYTASZ
Czemu za sekrety się płaci? {spider-man}
Fanfiction15 letnia Karina dostała od losu niesamowitą moc spider-mana. Czy uda się jej zachować ją w tajemnicy? Czy będzie jej ciężko?