Harry's POV:
Harry obudził się w towarzystwie pulsującego bólu głowy. Jęknął przecierając twarz dłonią, spoglądając w lewo, gdzie zobaczył puste miejsce. - Louis? - zawołał, podnosząc się do pozycji siedzącej.
Chłopak wyszedł z łazienki znajdującej się po prawej stronie łóżka, z ręcznikiem w pasie i uśmiechem na ustach. - Hej, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, ale potrzebowałem prysznica.
Uśmiechnął się do niego jedynie, potrząsając głową. - W porządku, która godzina?
- Jedenasta, tak myślę.
Skinął podchodząc do Louisa, cmokając go w policzek, zanim udał się do łazienki, aby wziąć prysznic.
- Zayn już jest - powiedział Louis, podnosząc się z łóżka chłopaka.
- Oh okej - przytaknął, wsuwając na siebie parę slipów. - Chciałbyś się później spotkać? Zazwyczaj chodzimy do Skinners na lunch.. Powinieneś do nas dołączyć.
- Kolejne niezręczne spotkanie z twoimi wspaniałymi przyjaciółmi.. Jak mógłbym to przegapić? - uśmiechnął się, stając przed Harrym, zarzucając ręce na jego ramiona.
Harry uśmiechnął się w dół na niego, dłonie kładąc na jego małej talii. - Nie są tacy źli.
Szatyn posłał mu znaczące spojrzenie.
- No dobra, w porządku.. Liam nie jest.
Przewrócił oczami, z czułością wypisaną na twarzy. - Pomóż mi się stąd wydostać.Loczek otworzył drzwi i wystawił głowę na korytarz, by upewnić się, że nikogo nie ma. - Chodź - poinstruował, wydostając go z pokoju.
- Zobaczymy się w Skinners.
- Okej, napiszę do ciebie jak będziemy już jechać - uśmiechnął się ostatni raz, całując go szybko, po czym wrócił do swojego pokoju.
_
- Liam! - Alyssa krzyknęła szeptem, próbując go obudzić. - No dalej, Liam. Muszę ci coś powiedzieć.
- Hmm - wymamrotał odwracając się i patrząc na brunetkę.
- Liam, skup się, nie uwierzysz co właśnie zobaczyłam.
- Co? - spytał chłopak, na wpół śpiąc.
- Okej, więc kiedy wychodziłam z łazienki, zobaczyłam jak Harry całuje Louisa!
- To świetnie skarbie... - mruknął. - Czekaj co?
- No dziękuję, szalone co? Myślałam, że Harry jest hetero. I czy ich dwójka się nienawidzi?
Liam jęknął, siadając i pocierając twarz. - Jesteś pewna, że to byli oni?
- Sto procent.
- Może się nie całowali, może jeden z nich szeptał coś drugiemu.
- Ile razy szeptałeś coś komuś w usta? - zapytała Alyssa z poważną miną.
- No nie wiem, niczego nie zakładajmy... Daj mi pogadać z Harrym i zobaczę o co chodzi. Tylko obiecaj, że nikomu nie powiesz.
- Obiecuję - uśmiechnęła się, całując go. - Cóż, to wyjaśnia dlaczego nie chciał ze mną być, kto by pomyślał, że Harry Styles jest gejem.
- Czy to zła rzecz?
- Nie - odpowiedziała szybko. - Potrzebujmy różnorodności w naszej grupie. Po prostu nie spodziewałam się, że Harry będzie tym, który to do niej wniesie.
CZYTASZ
Jefferson High // larry
FanfictionZdaje się, że Harry Styles ma już to wszystko zapewnione: status, pieniądze oraz popularność. Ale ciągłe bycie w świetle innych nie zawiera potyczek, a jedynie lgnanie ustanowioną już ścieżką. Lecz być może, pragnie czegoś więcej niż piłki, może chc...