Rozdział 29

3.3K 261 771
                                    

Louis' POV:

- Rozmawiałeś z Harrym? - spytał Zayn, opierając nogi na łóżku.

- Buty - ostrzegł go Louis, z powrotem odwracając się do swojego iMaca. - I nie, nie odkąd wpadłem na niego w poniedziałek w szkole.

- Co z Liamem?

- Chce się spotkać jutro wieczorem.

Zayn skinął do siebie. - Co chce robić?

- Pójść na kręgle. Powiedział, że w piątek Niall z Mads też idą i mnie zaprosił.

- Nie brzmi źle - zażartował bawiąc się komórką.

Louis wzruszył ramionami. - Nie byłoby gdybyś przyszedł.

- Nigdy nie odmówię dobrego wieczoru na kręgielni - powiedział, odkładając telefon i podnosząc się na nogi.

- To przyjdziesz?

- Pewnie - wzruszył ramieniem, siadając na skraju jego biurka. - ale tylko jak najpierw ze mną zajarasz.

- Wchodzę w to.

Harry's POV:

- Jesteś pewien, że nie chcesz dzisiaj przyjść? - zapytał Niall po tym gdy usiedli.

Harry kiwnął głową, chwytając swoją butelkę wody i odkręcając korek. - Liam dalej idzie?

Niall skinął, biorąc się za widelec. - Tak, ale i tak sądzę, że powinieneś przyjść.

- Czemu?

- Bo minął już prawie tydzień odkąd coś robiliśmy.

- Tak, bo Liam to manipulujący dupek, który nie wie jak trzymać ręce przy sobie.

Westchnął, wbijając widelec w swoją sałatkę. - Gadałem z Liamem i czuje się źle, że go pocałował. Powiedział, że był tak pijany że nie zdawał sobie nawet sprawy że to Louis. Poważnie tego żałuje.

- A co z ich randką w Cork Yard?

Niall upuścił swój widelec, wbijając wzrok w Harry'ego. - Wiesz o tym?

Harry skinął, biorąc gryz pizzy. - Yup. Alyssa mi powiedziała.

- To nie była randka. Louis chciał porozmawiać z Liamem, żeby wszystko wyjaśnić.

- Louis chciał z nim porozmawiać? - spytał nieco zdezorientowany.

Niall przytaknął. - Liam tak powiedział.

- Huh - westchnął pociągając łyk wody.

- Co?

- Jak tylko widzi mnie na korytarzu to odchodzi w drugą stronę, ale z Liamem wychodzi na obiad.

- O czym gadamy? - spytała Mads, siadając obok Nialla.

- O tym jak bardzo chciałbym walnąć Liama.

- Nie zrobisz tego, prawda?

Harry westchnął, a jego ramiona nieco opadły. - Nie. Będę zachowywał się jak człowiek.. Ostatnia rzecz jakiej chcę to zezłościć się jeszcze bardziej. Louis tego nie lubi a ja chcę go odzyskać, nie odepchnąć.

- Jesteś lepszy niż ja, gdyby pocałował Mads to nie byłby w stanie chodzić.

- Tak cóż... Nie jestem fanem przemocy.

Niall odłożył swój wcześniej zabrany kawałek pizzy na talerz, patrząc na niego z oszołomieniem.

- Co?

Jefferson High // larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz