Mówią, że pechowa trzynastka. Może to i prawda, bo nie jestem zadowolona z tego, co napisałam.
Zasada życia na ziemi pozornie jest prosta. Jeśli coś stracimy, w przyszłości zyskamy coś nowego, musząc pogodzić się ze stratą, by móc w pełni cieszyć się tym, co zyskaliśmy.
Często jednak jest tak, że ludzie, jako proste istoty nie potrafią pogodzić się ze stratą rzeczy materialnych, czy ludzi ze swojego otoczenia. Nie dostrzegają nowych rzeczy, jakie podarował im los, ponieważ zaślepieni są uczuciami i wspomnieniami dającymi im radość, w przeszłości.
Popadając w coraz gorszą melancholię, zamykają się na świat i życie, jakie toczy się w tym momencie, naiwnie wierząc, że owe czasy powrócą a oni zaznają, choć trochę szczęścia.Po odwołanym spotkaniu przez Laurę, mającego na celu doprowadzenia do wspólnego kompromisu w sprawie tortu i przekąsek dla gości, Penelope miała dzień wolny.
Za oknem panowała deszczowa, zimna, jesienna pogoda, przez co nie miała ochoty na wychodzenie z domu.
Mimo tego, że jesień uchodzi za tą depresyjną, melancholijną porę roku, była ulubioną porą Penelope Porter. Uwielbiała odcienie złota, rudego i zgniłej zieleni za oknem. Był to ten czas, kiedy mogła usiąść na szerokim parapecie przy oknie, z wielkim kubkiem herbaty jaśminowej, okryć się ulubionym kocem i podziwiać, co dzieje się na zatłoczonych, mokrych od deszczu ulicach, tętniącego życiem Londynu.Dzisiejszego dnia, wyjątkowo postanowiła poukładać wszystkie ubrania w szafach, oraz pozbyć się tych, których nie nosiła. Przez pewien okres, chodziła z Ginny po second hand'ach, przez co jej szafa pękała w szwach i definitywnie musiała dać jej więcej luzu.
Każdą rzecz, jaką miała w rękach, poddawała szybkiej ocenie użytku, poczym rzucała ją na łóżko, jeśli jej nie chciała a jeśli postanowiła coś zatrzymać, składała i kładła obok na podłogę.
Przy nowym albumie G-eazy, praca szła stosunkowo szybko, bo większość rzeczy było zdecydowanie do oddania.
Nie wiedziała, dlaczego nie postanowiła szybciej zrobić tych porządków.Będąc już przy końcu, na dole szafy, w rogu, zauważyła brązowy karton, jeden z tych ozdobnych, jakie używała w Ameryce. Zaciekawiona, weszła na czterech w głąb szafy, by wyciągając nową rzecz.
Po wytarciu w kuchni, pokaźnej ilości kurzu z pudła, przeniosła się chwilowo do salonu, gdzie położyła pudło na stoliku.
Cofnęła się jeszcze do sypialni, gdzie zapakowała w worki ubrania, których nie będzie nosiła. Po wystawieniu ich w przedpokoju, wróciła do salonu, gdzie z ciekawością otworzyła pudło.To, co znajdywało się w środku, kompletnie ją zaskoczyło, wywołując skraje emocje. Rozgoryczenie, szczęście, smutek i melancholia.
Piękne wspomnienia.
Zdjęcia.
Znajdowały się tam wszystkie zdjęcia z czasów szkolnych Holmes Chapel, jakie kiedykolwiek zrobiła. Pamiętała, że za ich wywołanie, zapłaciła jakąś jedną czwartą wypłaty, bo najwięcej zdjęć miała z Issac'kiem a w następnej kolejności z Harrym.
Jedno z nich, które trzymała dłużej w ręce przedstawiało uśmiechniętą trójkę przyjaciół.
Chłopak o najciemniejszej karnacji, uśmiechał się mrużąc oczy, robiąc drugą ręką zdjęcie. W środku, znajdywała się młoda dziewczyna, szczerze uśmiechnięta, tuląc się do trzeciego chłopaka, uśmiechającego się flirciarsko do obiektywu, nie wiedząc, że ta pierwsza osoba, perfidnie wystawia mu środkowy palec, tuż za głową, jak robiło się rogi.Powoli przeglądała kilka zdjęć, jedno po drugim, aż wreszcie dotarła na samo dno pudełka, skąd wyciągnęła czarną koszulkę z logiem Kiss.
Harry kiedyś dał jej ją, z bólem serca, bo uparcie twierdziła, że wygląda w niej lepiej od chłopaka.
Pojedyncza łza, spłynęła po jej policzku. Tęskniła za swoim najlepszym przyjacielem, z którym urwał się kontakt, po tym, jak jego kariera zaczęła nabierać tempa.
Była na siebie wściekła, że nie walczyła wystarczająco mocno, by utrzymać ich znajomość, która niestety przepadła.
YOU ARE READING
Perfect | Home |h.s| ✔️
FanfictionCzęść 1: Pisana na podstawie piosenki 'Perfect' One Direction. [zakończone] Byli kompletnie różnymi osobami, Dzieliło ich wiele, A mimo wszystko byli podobni, Byli dla siebie perfekcyjni. Część 2: Pisana na podstawie piosenki...