Położył mnie na łóżko, a nie rzucił. Nie przestawał nawet na moment mnie całować. Jego dłonie błądziły po całym moim nagim ciele, ale robiły to w sposób delikatny, czuły, przyjemny. Wplotłam dłonie w jego puszyste włosy i nie pozwoliłam, żeby chociaż na moment mnie przestał całować.
Było mi okropnie przyjemnie. Jego dotyk sprawiał mi cholerne motylki w podbrzuszu. Nie pamiętam chwili, żebym czuła się podobnie, jak teraz.
Ja się teraz z nim kocham, a nie pieprzę, jak to zawsze.
Zjechał pocałunkami na szyję, ramiona i dekolt pozostawiając mokre ślady. Dłonią zaczął jeździć po moim udzie w dół i górę, a ja poczułam te przechodzące dreszcze po całym moim ciele. Po chwili chwycił mnie za udo i rozszerzył bardziej. Znajdował się między moimi nogami i byłam pewna, że to, co obija się o moją cipkę, to jego penis, który już stoi na baczności.
Znowu powrócił pocałunkami do moich ust. Mokrym językiem zaczął taniec z moim. Położyłam dłonie na jego ramionach i zaczęłam jeździć w dół i górę, aż w końcu znalazły się one na jego plecach. Poczułam, jak przechodzą go ciarki i uśmiechnęłam się wbijając także delikatnie paznokcie w jego plecy. Warknął i przegryzł moją wargę, którą po chwili zaczął ssać.
Jego dłonie cały czas błądziły po moim rozpalonym ciele. W końcu przejechał przez moją kobiecość, a ja cała się spięłam i jęknęłam mu w usta. Uśmiechnął się pod nosem i zaczął składać pocałunki wzdłuż mostka, klatce piersiowej brzucha taj w dół i górę.
- Czuje, jak mokra jesteś. - Mruknął zadziornie.
- Jakiś problem? - Uśmiechnęłam się.
-Co? Skądże.
Jęknęłam zadowalająco, kiedy poczułam jego główkę w sobie. Zaczął wychodzić i wchodzić, ale nie w całości. Zaczynałam się niecierpliwić, bo to mnie doprowadzało do wewnętrznego szału.
- Alan.. - Sapnęłam i wbiłam mocniej paznokcie w jego plecy.
- Skarbie, wiem, jak bardzo mnie pragniesz.. - Szepnął mi w ucho, które zaczął całować.
Po chwili umieścił swoje dłonie po obu stronach mojej głowy i zaczął wchodzić we mnie. Jęknęłam, gdy wszedł w połowie i wyszedł. Robił to powoli, jakby chciał mnie całą poczuć na sobie. Wpił się w moje usta i zaczął mnie delikatnie całować. Naglę wszedł we mnie cały i sapnęłam mu w usta.
Oplotłam jego biodra nogami i jęknęłam głośno, kiedy zaczął przyspieszać ruchy i wchodzić we mnie całkowicie. Czułam go całego w sobie, ciepłego, drgającego i cholernie twardego. Zaczął całować moją szyję, a w ramiona się wgryzał i robił malinki.
Moje i jego ciało było gorąco, rozpalone, podniecone, oddechy się mieszały, ciała zderzały. Moje podbrzusze okropnie bolało, ale ten ból był przyjemny, wręcz nie do zniesienia była ta przyjemność, którą z nim doznaje.
Moje ciało szalało i czułam, że zaraz dojdę. Jęczałam mu do ucha i wbijałam paznokcie w plecy tak mocno, że czułam na opuszkach palców zdarcia i krew. Syczał pod nosem i wgryzał mi się w ramię.
- Zaraz... dojdę.. - Sapnęłam i przegryzłam wargę.
- Dojdź dla mnie, skarbie. - Wyszeptał mi do ucha.
Jęknęłam i w tym momencie poczułam tą przyjemność. Spięłam całe ciało i zacisnęłam się na jego penisie jęcząc mu do ucha. Alan zwolnił ruchy i sam zaczął sapać pod nosem obdarowując mnie mokrymi i krótkimi pocałunkami w szyję i dekolt.
- Kocham cię. - Sapnął.
Po chwili poczułam ciepło rozlewające się we mnie. Alan opadł na mnie całym ciałem i wtulił głowę w szyję, którą delikatnie muskał. Jego ciepły oddech sprawił mi przyjemny dreszcz, który podwoił rozkosz, którą doznawałam.
CZYTASZ
Mój mały mężczyzna
RomanceDruga część opowiadania ''Mój mały chłopczyk'' Marnie Wilson przejęła firmę po swojej mamie w Nowym Jorku. Jak potoczy się jej życie, gdy poza pojawieniem się jego, będą inne problemy? Chciałabym ZAZNACZYĆ, że w tym opowiadaniu znajdują się liczne b...