8. Życie naprawdę zaskakuję

467K 12K 29.6K
                                    

- Teraz, mam zamiar ciebie pieprzyć - Odwrócił się w moją stronę.

Serce zaczęło walić mi jak szalone, a w brzuchu ściskać. To, co teraz odczuwałam w ciele było nie do opisania. To było, jak dostanie kawałka chleba po tygodniu. Czekałam tak długo, a zarazem nie chciałam do tego powrócić. Pragnęłam go teraz, a bardzo nie chciałam do tego dopuścić. Powiedziałam sobie, że nie dopuszczę nikogo, a zwłaszcza jego, Alana. Teraz? Mam ochotę się z nim pierdolić.

Okropne uczucia podniecenia, pożądania, po prostu seksu opanowało mnie i nie zamierzałam odmówić, wręcz przeciwnie. Poza tym, to Alan... Osoba, którą pragnęłam, a teraz znowu pragnę. 

Kurwa mać.

Nie wiem czemu, ale zrobiłam mały kroczek do tyłu, co było głupie z mojej strony. Alan podszedł do mnie i jedną ręką przerzucił przez ramię. Pisnęłam, a on nic się nie odezwał tylko zaczął kierować się wzdłuż korytarza.

- Te drzwi? - Wskazał na sypialnie.

- Tak... - Uśmiechnęłam się.

Otworzył drzwi i postawił mnie na ziemie. Kiedy to już zrobił - gwałtownie przyparł mnie do drzwi i objął wokół. Syknęłam z bólu, ale on od razu złączył nasze usta w brutalnym i zachłannym pocałunku. 

Dołączył przy tym język i zaczęła się tak długo wyczekiwana walka. Dotykaliśmy się językami i próbowaliśmy nawzajem zdominować, ale nikt nie odpuszczał. Mokre i cholernie podniecające pocałunki mnie rozpalały tam na dole. Alan całował tak, jak zapamiętałam. Namiętnie, gorąco, seksownie i bardzo dobrze. Nie stracił umiejętności w tym, jak to robił, a robił bosko. 

Przywarł mnie mocniej do ściany i warknął mi w usta przegryzając wargę i ciągnąc ją do siebie. Jęknęłam i podskoczyłam na niego owijając tym samym nogi wokół jego. Mocno docisnęłam swoje krocze do jego, a on jęknął, gdy tylko poczuł to.

- Kurwa mać. - Wydyszał i odwrócił się w stronę łóżka.

Zanim rzucił mnie na łóżko; ściągnął ze mnie halkę. Na chwilę oderwaliśmy swoje usta, żeby tylko gdzieś wyrzucić ubranie. Rzucił mnie mocno na łóżko i zawisł nade mną wbijając się mocno w usta. 

O jezu, jakie on ma boskie usta... Badał wszystko wokół swoim językiem, którego próbowałam zdominować. Jego dłonie w tym samym czasie dotykały mnie wszędzie, sprawiając mi tym samym podwójną przyjemność. 

Dłonie mężczyzny to coś, co każda kobieta kocha. Są duże, szorstkie, mocne, bezpieczne i seksowne. Dotyk faceta działa na kobietę jeszcze bardziej. 

Jego dłonie dotykały mnie po udach, talii, biuście, ramionach i dłoniach. Jeździł w dół i górę powtarzając wolnym tempem te czynności. 

Sięgnęłam swoimi rękoma do jego koszulki i złapałam za końcówki ściągając tym samym ją z niego. Pomógł mi w tym i w sekundzie już nie miał bluzki. Przyssał się teraz do mojej szyi. Ssał, podgryzał i lizał, a ja tylko jęczałam i wiłam się pod nim. 

- Kurwa, Alan... - Wyjęczałam przegryzając wargę. - Nienawidzę cię...

- Ja za to cię kocham. - Mruknął i ujął moje piersi, które zaczął delikatnie ściskać. 

- Dlaczego tak kurwa mać długo czekałam na ciebie? Obiecuję, że zabije cię, jeśli znikniesz teraz. - Wbiłam paznokcie w jego plecy.

- Nie zniknę. Nie mam zamiaru popełnić znowu tego błędu. - Przegryzł moją szyję, a piersi mocno ścisnął. 

Byłam cholernie podniecona i mokra. Denerwowała mnie ta gra wstępna, bo chciałam już go poczuć w sobie. Zmieniłam pozycję i teraz to ja dominowałam u góry. Usiadłam na nim okrakiem i w powolnym tempie ocierałam się kroczem o jego. Czułam mocno twardego przyjaciela Alana, który aż prosi się o wyjście.

Mój mały mężczyznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz