-O no proszę kogo my tu widzimy-Powiedział jakiś dziwak w czerwonych włosach
-A no właśnie to Micheal a tam gdzieś jest Ash-Powiedział Luke
-Taa jasne-wcale mnie to nie interesuje
-Jaka oschła-Mike to powiedział
-A masz z tym problem?-zapytałam-Gdzie jest Angelika ?
-Tam idą tutaj -Luke chyba był wściekły
-Witam wszystkich Luke motor czeka-powiedział Cal a Ana była do niego przytulona
-Jasne idziemy tam Sysia cieszysz się?-zapytał mnie Lukas
-Jak diabli-rzuciłam
-Czekajcie Luke jedzie na motorze z Sylwia?-zapytała Angelika
-Tak takie są zasady każdy uczestnik jedzie z kimś na motorze-powiedział Ash bo jego tu tylko nie było
-Dobra jesteśmy w komplecie idziemy-powiedział ten dziwak
Luke mnie chwycił za rękę i poszliśmy w stronę 'startu'.Miał taką ciepłą i dużą dłoń boże on jest niebezpieczny ale nie wiem dlaczego czułam się przy nim bezpieczna.Czyżby ja jestem zakochana?
-O kogo my tu widzimy -powiedział jakiś mężczyzna cały w tatuażach -Jednak przyjechałeś a myślałem,że to odpuścisz
-Chyba w snach mam zamiar wygrać i stąd wywalić na wieki-powiedział i mnie przyciągnął do siebie a ja go objęłam go co spowodowało na jego twarzy uśmiech
-Kto to był?-zapytałam
-Harry Styles debil który ostatnio wygrał bo mi motor nawalił
-I ty chcesz go pokonać?-znów go zapytałam
-Tak naprawdę nie masz się czego bać nic ci się nie stanie będziesz siedziała za mną i mocno mnie obejmiesz -powiedział pierwszy raz był tak miły i opiekuńczy.Kuźwa o czym na myślę!?
-Jasne
-Chodź idziemy
Weszłam na motor po Luku i od razu objęłam go.Jakaś pół naga laska zaczęła odliczać .
-3......2.....1!-i ruszyliśmy
Bałam się jak cholera,że na przykład opona pęknie albo ,że Luke straci kontrole nad motorem.Postanowiłam,że zamknę oczy i poczekam aż motor się zatrzyma pierwszy raz od dziecka jechałam na tej maszynie.
Byliśmy już po trzech okrążeniach byliśmy na prowadzeniu. Przejechaliśmy przez linie 'Mety'
-Możesz mnie już puścić to koniec wygraliśmy-powiedziałam-Sylwia udusisz mnie
-O boże przepraszam
-Nic się nie stało-i złączył nasze usta w bardzo namiętny pocałunek postanowiłam go oddać.
Ludzie wokół nas zaczęli krzyczeć i klaskać a my dalej się całowaliście.Blondyn nieziemsko całował.Jezu kurde Sylwia ogarnij się
-Przepraszam-i się od niego odsunęłam
-Nic się nie stało i tak było fajnie
*************************
Jestem chora nie mam sił pisać
Zostawcie gwiazdkę lub komentarz
Dziękuje<3
Madzia:*
CZYTASZ
W mojej szkole/5SOS
FanfictionPołowa września a w mojej szkole pojawiają się nowi uczniowie.Dokładnie czwórka sami chłopacy od razu zwracają uwagę dziewczyn.Już pierwszego dnia wpakowali się w bójkę z moim kolegą z klasy Krystianem ten drugi to jakiś Luke