Rozdział 25

186 10 1
                                    

Kim do jasnej cholery jest Rafał?

-Mogę wiedzieć co ty robisz z moim telefonem? -zapyta dziewczyna

-Chce napisać do twojej mamy, że zostajesz na noc u Angielki -może troszkę skłamałem bo nie powiem jej, że przeglądam jej prywatne wiadomości

-A chcesz mnie pocałować? -zapytała mnie a ja zamarłem ona chciała żebym ją POCAŁOWAŁ!!

-Mówisz poważnie?

-Tak -odpowiedziała

Po jej słowach złączyłem nasze usta. Jak dobrze było poczuć jej usta na swoich. Wiem, że jutro prawdopodobnie nie będzie nic pamiętała, ale ja będę.

-Połóż się spać -powiedziałem

-Dobrze

Poszła w stronę łóżka i wzięła moją koszulkę która jej na szykowałem następnie poszła do łazienki a ja wyszedłem z pokoju.

-Stary dosyć tego dobrego koniec imprezy -powiedziałem do Caluma

-Już się robi -wziął mikrofon i zaczął gadać -Elo ludzie niestety to na dziś koniec

Tłum zaczął buczeć, ale po jakoś piętnastu minutach wszyscy wyszli. Poszedłem z powrotem na górę i jak wchodziłem zobaczyłem śliczny obrazek czyli Sylwię która już spała.

***SYLWIA***

Budząc się poczułam straszliwy ból głowy, nie wiedziałam gdzie jestem. Rozejrzałam się po pokoju i już wiedziałam kogo to pokój to apartament LUKE HEMMINGS'A!

Co ja tu robię? Jezu dlaczego nic nie pamiętam, czyli nieźle wczoraj zabalowałam. Po mojej lewej na szafce leżały dwie kratki:

"Zjedź mnie "-była to tabletka przeciw bolała

"Wypij mnie "-Tym razem była to szklanka wody

Połknęłam tabletkę i wstałam z łóżka chciałam wyjść z pokoju, ale drzwi były zamknięte...

Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie i po prostu patrzyłam się przez nie.

-Ooo obudziłaś się -usłyszałam głos Luke'a

-Co ja tu robię? -zapytałam

-Wczoraj nieźle zabalowałaś i nie byłaś wstanie iść do domu -odpowiedział i przybliżył się do mnie-proszę wybrać mi jaa ja po prostu chcę żeby było tak jak wcześniej

-A twoja dziewczyna nie ma nic przeciwko,że tu jestem? -zapytałam a on popatrzyłam się jak na jakoś debilkę

-Moja dziewczyna? -zapytał  a ja pokiwałam głową na 'tak'-Ja nie mam dziewczyny

-Czekaj co?!Ale Ashton mówił inaczej

-Zabije IRWINA!Ten debil to ukartował !-blondyn zaczął wrzeszczeć 

-Czyli nie masz innej?-zapytała niepewnie 

-Nigdy nie miałem innej to ciebie kocham-czekaj co on mnie KOCHA!?-Chodź  ze mną

Szczerze mówiąc bałam się trochę tego co n zrobi.Szliśmy na dół dom wyglądał na posprzątany po wczorajszej imprezie .Wyszliśmy do ogrodu gdzie siedzieli Calum,Mike i Ashton.

-Ashton nie żyjesz-powiedział Luke i od razu popchał go

-Ej stary może spokojnie-wtrącił się Cal

-Hood ty też chcesz oberwać?-Calum tylko pokiwał głową na 'nie'-Ashton jak mogłeś myślałem,że się przyjaźnimy

-Nie wiem o co ci w ogóle chodzi-zaczął się tłumaczyć

W mojej szkole/5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz