* koncert GA* *
- Pytasz czy jaram oczywiście że jaram. Jaram tak dużo że nie wiem co gadam!!!! - śpiewał Josh razem ze swoim idolem. Nagle jakiś typowy sebix przysrał się do niego i pierdolił a jakiejś maryśce czy chce zaruchać. Joshua wiedząc że w domu czeka na niego Tyler i Jondra powiedział że jest zajęty i nie chce nikogo zdradzać. Ten jebnął go w głowę i powtórzył. Okazało się czy chce zajarać. Poszedli na tyły i seba wyciągnął jeden woreczek marihuany.
- Dobra taki jeden woreczek kosztuje 50zł -powiedział i pomachał nim przed twarzą Josha.
- Co kurwa chyba cię posrało
- Weź stary u mnie chodzi najtaniej!
- Dobra masz tu hajsy. Na przyszłość nie mów do mnie "stary" bo cię znajdę i ryj obije - powiedział wyciągając 50 złotych z kieszeni i dając je dilerowi.
- Dobra dzięki sta.... To znaczy kumplu - spierdolił.
Co się stanie? Josh weźmie prochy? A może pozna popka?
* GA - Gang Albani