Josh: jezu tyler co ty masz w tym rowie ol maj dzosz
Tyler: MARMUUUUUUUR
Josh: lubisz dinozarly?
Tyler: miensorzerne czy latajonce
Josh: no bo hyba masz tam dinozarla wszystkorzernego
Tyler: aaaa to !!!! To jednak jest martynka i HOTEEEEEL MARMUUUUUUR
Josh: niehce nic muwic ale WITAAAAAJ W HOTELU MARMUUUUUUR
Tyler: zobacz jakis dinozarl patrzy przes okno jak na titaniku
Josh: znuw wyjerzdzasz z tym titanikiem pszecierz tam bylem to wiem hyba nie
Tyler: muwilem o dzennie pasorzycie ktura sie masturbuje w kszaku na dszewie debilka mysli ze jak zalorzy kszak i wejdzie na dszewo to nikt jej nie zauwazy hahahahahaahahahaha
Josh: alesz ty spostszegawczy ja to bym sie nie domyslil
Tyler: friendzone
Josh: nieeee nie friendzonuj mnie
Tyler: no moge ale jestes mojim menrzem to hyba musze cie w strefe pszyjazni nie ???
Josh: nie
Tyler: dobra zastszel tom debilke i wracamy do lizanka
*** josh wyciongnol swojom lufe ( hehe hodzi o pistolet zboczuszki ) i stszelnol dzennie w pomiendzy oczy a pisde i umarla w skutek orgasmu ***