* Rano gdy każdy śpi *
- Dajesz Josh póki śpi ją wywieziemy.
- Cicho nie pośpieszaj mnie bo ja obudzę!
- Dobra nie drzyj tej japy bo przez ciebie się obudzi.
*** kilka godzin później ***
- Yyy Tyler co myśmy zrobili???
- No zakopaliśmy ją w rowie.
- Ale to było nasze dziecko...
- I co z tego.
- Nie masz uczuć.
- Wiem.
--------
Nic mi się nie chce ehhh