Przyczyna.

387 45 64
                                    

Pov. Piotruś.

Obudził mnie Kamil... co dziwne, był w samych bokserkach. Położył się obok mnie i pocałować w czoło. Czułem, że ma mokre policzki i nawet w ciemności widziałem jego spuchnięte oczy.

Wstałem i oświeciłem światło, zegar na ścianie wskazywał trzecią nad ranem.

- Kamil, co się stało? - usiadłem obok niego i pogłaskałem po policzku.

Chłopak wybuchnął płaczem. Objąłem go ramieniem.

- Ciiiiichutkooo, jestem tu. - pocałowałem go leciutko.

Gdy się trochę uspokoił zapytałem ponownie.

- Czy teraz opowiesz mi co się stało?

- B-bo mi się śniło, że on Cię skrzywdził. - odpowiedział przerażony.

- Jaki on? - zapytałem zmartwiony.

- Pamiętasz jak wczoraj wyszedłem? Mój były mnie odwiedził. Kiedy mnie poprosił o rękę... odmówiłem. - kamień spadł mi z serca - Powiedziałem mu o tobie, on zagroził, że Cię dorwie za to ze nie może być ze mną przez Ciebie. - spojrzał w dół na podłogę.

- Kamil... ja... - zdałem sobie sprawę z tego, co chciałem mu powiedzieć od dawna. - K....kocham Cię. - nareszcie to powiedziałem!

- Nie musisz kłamać. - na potwierdzenie mych słów, pocałowałem go mocno.

- Kocham Cię, kocham Cię i jeszcze raz kocham Cię. Wiem, jak to brzmi, ale to prawda i może nie jesteśmy razem zbyt długo, ale ja już to wiem. Jednak nie wiem... czy ty mnie też?

- Kocham Cię, nie chcę aby ci coś zrobił, uważaj na siebie błagam. Jak coś ci się stanie to ja się zabije. - przytuliłem go.

- Nawet tak nie mów.

- Ale to prawda. - pocałował mnie lekko.

Chwilę później leżałem już pod nim.

- To co? Chcesz abym był twoim pierwszym? - spojrzał mi w oczy.

Pogłaszcz mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz