☆ dwadzieścia

211 32 7
                                    


   Pół godziny później były już na miejscu. Maddie dziwnie się czuła. Pierwszy raz w takim miejscu, a zaraz miała stanąć twarzą w twarz z jakimś policjantem.

   Pierwsza poszła jej mama. Szatynka nudziła się, czekając na korytarzu. Miała wrażenie, że ta rozmowa trwa już z kilka godzin. Aż w końcu drzwi się otworzyły. Mama nie wyglądała najlepiej.

- Maddie, zapraszam – powiedziała pani policjant.

- Idę z nią – odezwała się od razu mama. – Jest niepełnoletnia.

   Policjanci przedstawili się i rozpoczęli zadawanie pytań.

- Jakbyś opisała swoje relacje z tatą?

- Po co mnie przesłuchujecie? – Zapytała Maddie. – Nie mam z tym nic wspólnego.

- Grzeczniej.

- To rutynowe postępowanie – wyjaśnili. – To jak, odpowiesz na kilka pytań?

- Okay. No to tak, zawsze miałam dobry kontakt z tatą, ale ostatnio trochę się zmieniło.

- To znaczy? Powiesz coś więcej?

- Ech no, to ciężkie.

- Czy mogłaby pani zostawić nas samych z Maddie? – Pani policjant zwróciła się do matki dziewczyny. Ta niechętnie przystała na prośbę.

- Tata zaczął mnie bardziej kontrolować, wściekał się, gdy odkrył, że spotykam się z chłopakiem, nie mogłam zapraszać go do siebie. Moja mama pewnie powiedziała, że niedawno wybudziła się ze śpiączki, prawda? Tata podczas jednej kłótni, zapytał mnie, czy jeszcze wierzę, że mama się obudzi. To było okropne.

- Rzeczywiście... Czy coś jeszcze się między wami wydarzyło? Tata może w jakiś sposób cię skrzywdził?

- Szarpnął, uderzył... Nic takiego.

- Powiedziałaś o tym komuś?

- Nie.

- Dlaczego?

- Teraz to nie jest ważne.

- Jest ważne Maddie. Jeżeli twój tata dopuścił się takich czynów, może za to odpowiedzieć.

- Mam donieść na własnego ojca? To chyba coś nie tak – podniosła nieco głos. W sumie to bardzo chciała by ojciec trafił za kratki, ale mówiła inaczej, by policjanci przestali już drążyć ten wrażliwy temat.

- Dobrze, wrócimy do tego jeszcze. Czy zauważyłaś, że tata ostatnio zachowuje się jakoś dziwnie?

- Kłócił się z mamą, ze dwa razy słyszałam ich kłótnię. No i któregoś razu mama powiedziała mi, że tata wraca jakoś później do domu. Ja tam tego nie zauważałam, bo byłam pochłonięta szkołą, a wieczorami wychodziłam.

- Tak, zgadza się, twoja mama też nam o tym wspomniała.

- To by było chyba wszystko, ale Maddie, muszę jeszcze raz zapytać. Czy tata zrobił ci coś jeszcze?

   Maddie spojrzała na policjantkę. Dziewczyna nie miała wątpliwości, że kobieta coś przeczuwa. Ale wiedziała, że to nie jest ten moment, by powiedzieć prawdę. Mama chyba by się załamała, ale przede wszystkim nie uwierzyłaby szatynce. Kłóciłyby się i doszłoby do tragedii.

   Nie.

- Nie – odpowiedziała, jak postanowiła. Policjantka poddała się i westchnęła ciężko. Napisała coś w swoim notatniku, a Maddie wychwyciła okazję, by o coś zapytać. – Za co tak naprawdę został zatrzymany mój tata?

He. // c.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz