15 minut później.
Przyleciałem na spotkanie w parku "-ahh te wspomnienia, tu Yuko mnie obronił.- uśmiechnołem się.
Jak weszłem do parku zobaczyłem Anko z jakimś chłopakiem, podszedłem do nich.-Cześć Anzu!?
-Hejo Ren, miło cię widzieć -przytuliła mnie.
-Hej Anzu, kto to jest? -spytałem cicho.
-A to jest mój chłopak, ma na imię Michio jesteśmy już że sobą 2 tygodnie.
Skończyłem rozmowę z Anzu i podszedłem do tajemniczego chłopaka, żeby się przywitać a on mnie przytulił, aż się zarumieniłem.
-Uważaj Ren, on lubi się tulić do wszystkich!
-Ale czy on wie o tej naszej sprawie? -spytałem.
-Tak wie o tym. -uśmiechnęła się.
To było wredne jakiś obcy chłopak mnie przytula i jeszcze wie o mojej orientacji, jestem zły na Anzu. Postanowiłem się pożegnać i iść się przejść.
Po kilku godzinach chodzenia w samotności dostałem sms-a od Yuko.
"-Będę w domu za 20 minut, mam nadzieję że będziesz."
Szybko poleciałem do domu, żeby się spotkać z nim bo brakowało mi go bardzo.
Weszłem do domu i tylko oczekiwałem na Yuko w drzwiach. Po kilku minutach Yuko wrócił do domu, a ja od razu wtuliłem się w niego i nie chciałem już go puścić, ale Yuko musiał mi coś powiedzieć, aż posmutniałem.-Ren muszę ci powiedzieć ważną rzecz.
-Yuko coś się stało?
-Tak Ren, od teraz nie będzie mnie cały dzień.
-Dlaczego?
-Bo tera idę pracować w biurze a nie w domu, przepraszam Ren.
-Ale ja chciałem cię widzieć zawsze i będę tęsknił za tobą. "-w sumie to bardziej za jego śniadaniami będę tęsknił".
-Nie martw się nie będę długo siedział tam, a tera leć do łóżka bo już późno a jutro szkoła.
-No dobrze Yuko, mam nadzieję że dotrzymasz słowa.
Poszedłem się umyć i wskoczyłem w swoją ulubioną piżame i poleciałem do łóżka gdzie już czekał na mnie Yuko.
I tak się kończy mój chory dzień mam nadzieję że w szkole będzie normalnie.-----------------------------------------------------
Druga część tej naszej części, zobaczymy co się stanie w szkole Rena a co w pracy Yuko ciekawe