Ren
Gdy tylko wyszedłem z mieszkania Yuko, poleciałem szybko do szkoły bo mam do niej aż 20 minut.
Po dotarciu do szkoły spotkałem Tami, nie myślałem że ona też do tego samego liceum będzie chodziła.- Hejo Ren.
- Cześć Tami, co tam słychać u ciebie?.
- A jakoś leci, a jak u ciebie? Słyszałam że z Yuko mieszkasz.
- Ee. A skąd o tym wiesz?
- Yuko mi powiedział.
- "zabije go".
- Dobra Ren chodźmy już, bo zara się zacznie.
Weszliśmy do szkoły i musieliśmy tam siedzieć około godziny. Po gadaniu dyrektorki w końcu Was wypuścili do naszych sal. Ja siedziałem sam na końcu ,a Tami z jakąś koleżanką.
Mieliśmy wychowawcę Pana Yokoto "Jezu kolejny facet"-pomyślałem. Gdy nam dał plan lekcji wszyscy się zmyli z sali, aż dziwne bo było tu tłoczno a tera luźno. Wracając ze szkoły do mieszkania Yuko wpadłem na jakiegoś chłopaka.- O jejku, przepraszam.
- Nie ma sprawy, nic ci się nie stało?.
- Nie, nie ale muszę iść. Żegnaj.
- Pa.
Dziwny ten chłopak inni by już się sapali, że się wpada na kogoś no cóż ja mogę.
Po 10 minutach dotarłem do mieszkania.- Yuko wróciłem.
Dziwne Yuko mi nie odpowiedział, było cicho i spokojnie.
- Yuko! -krzyknąłem.
Gdy weszłem do salonu, zobaczyłem że Yuko śpi na kanapie a laptop ma na kolanach. Wziąłem laptop na bok i poszedłem położyć go spać. Wsumie sam byłem już zmęczony więc położyłem się obok niego i zasnąłem.
-----------------------------------------------------
Takie razie życie Rena na krótką opowieść zobaczymy co dalej.