Gdy tylko wróciłem z tego spotkania do domu byłem bardzo zmęczony. "Wsumie się nie dziwie byliśmy w 10 sklepach z ubraniami". Rzuciłem wszystkie swoje zakupy w róg pokoju i poszedłem spać.
Rano godzina 9.
Gdy tylko wstałem z łóżka przywitał mnie mój kot jak zawsze chciało mu jeść i pić ,tym swoim zachowaniem przypominał Anzu. Po posiłku już swoim udałem się na swój laptop żeby trochę popracować.
Kilka godzin później.
Gdy już skończyłem pracę była godzina 13, więc postanowiłem przejść się na długi spacer, ubrałem buty i moją czapkę, zamknąłem drzwi i wyszedłem.
W Parku.
Postanowiłem pochodzić po parku żeby znów pomyśleć o Renie, a może go spotkam. Kilka minut chodzenia po parku zauważyłem go, tak to był Ren postanowiłem do niego podejść, ale jak mnie chłopak zobaczył od razu uciekł, a ja biegłem za nim.
Po 2km biegania w końcu go złapałem i nie pusciłem aż mi nie wyjaśni sprawy.
-Ren dlaczego przede mną uciekałeś?.
-Puść mnie! A wogóle co cię to obchodzi. -wykrzyczał.
-Obchodzi bo jestem twoim przyjacielem, a tera powiedz co się stało.
Chłopak długo milczał, ale w końcu postanowił powiedzieć.
-Yuko, ja.. ja cię...ko.. -wyjąkał.
-Ren czy ty mnie kochasz?
-Tak-odpowiedział z rumieńcem.
Widząc jak Ren się męczy zbliżylem sie do niego i pocałowałem w czoło.
-Ren, ja ciebie też kocham. -uśmiechnołem się do chłopaka.
Po tym wszystkim postanowiłem odprowadzić Rena do domu.
15 minut później.
Po odstawieniu Rena do domu wziąłem telefon i zadzwoniłem pokolei do wszystkich znajomych żebyśmy się spotkali jutro wszyscy. Oczywiście każdy się zgodził na spotkanie, ja wróciłem do swojego domu i czekałem na jutro.
-----------------------------------------------------
Kochani proszę kolejna część za nami jutro spróbuję też 2 wrzucić ale nie obiecuję dziękuję.