Gdy tylko wstałem rano, zobaczyłem że Ren ciągle jest we mnie wtulony. Uśmiechnołem się i patrzyłem na niego z 5 minut.
Wstałem z łóżka nie budząc Rena, i poszedłem do łazienki wziąść prysznic. Gdy tylko skończyłem się myć od razu poleciałem do kuchni, żeby zrobić nam jakieś śniadanie. Postanowiłem zrobić tradycyjne śniadanie, czyli naleśniki i do picia kakao powinno smakować mu.Ren.
Obudziłem się sam w łóżku, Yuka że mną już nie było w nim.
Poszedłem bo poszukać po mieszkaniu i zobaczyłem że jest w kuchni i robi jakieś danie. -Ale pachanie- pomyślałem.- O część Ren, już wstałeś?
- Yhym, co tam robisz Yuko?- spytałem z zaspałym głosem.
- Robię naleśniki dla nas, weź prysznic i przyjdź potem tutaj to zjemy razem.
- Dobrze.
Jak powiedział tak zrobiłem, poszedłem do lazienki a tam już wszystko naszykowane, i nawet ciuchy mi dał.
Yuko.
Jak on słodko wygląda jak jest ospały wszystkie włosy ma potargane no po prostu słodycz. Ale dobra skończmy z tym, róbmy jedzonko.
Gdy Ren wyszedł już ubrany to już jedzenie było gotowe. Usiadł obok mnie a ja mu dałem talerz z nalesniki i słoik nutelli.- I jak Ren smakuje ci? -spytałem.
- Przepyszne, rób mi takie dania codziennie. -odpowiedział.
- Jak sobie życzysz. -zaśmiałem się.
Jak skończyliśmy jeść, dałem Renowi tablet, żeby coś porobił a ja sam postanowiłem popracować na laptopie. Jak skończyłem pracę była już 15, bo Ren nie dał mi pracować tylko chciał jeść a ja musiałem to robić. Jak już wszystko skończyłem robić zacząłem zajmować się Renem bo sierota nic nie umie, tylko technologia mu w głowie.
- Ren zostaw już ten tablet, jest już 21. A jutro idziesz do szkoły, dobrze ze masz jakieś książki.
- Yuko, nie marudź wyśpie się.
Nie chciałem żeby dzieciak tak rządził więc wziołem tablet i odłożyłem na bok, a Rena na rece i do łóżka gdzie spaliśmy razem. Nie wypuscilem go aż nie zasnął.
-----------------------------------------------------
Proszę praca skończona miłego czytania.