Dzisiaj ja i Yuko się oddzielamy od siebie, bo ja idę do szkoły a on do pracy. Jak zawsze rano zostałem sam "zapomniałem wspomnieć że matka Yuko już dawno wyjechała", od razu poleciałem do kuchni, żeby wziąść moje ulubione jedzonko i spakowałem do torby. Ubrałem swoje ciuchy, kurtkę i buty, zabrałem torbę i wyszedłem.
Nie minęło 15 minut, a byłem już pod szkołą i modliłem się żeby Karo nie spotkać. Przebrałem się w szatni i wyruszyłem do klasy. Od razu wszyscy się mnie wypytywali, dlaczego mnie tak długo nie było, a ja miałem to gdzieś i usiadłem na swoim miejscu. Lekcje mi szybko minęły, bo już je skończyłem. Po szkole postanowiłem się przejść po mieście, bo długo nie chodziłem sam.
Po 10 minutach zobaczyłem Yuko razem z Karo, od razu się schowałem i patrzyłem co oni tam robią. Na pewno wiem że się kłucili, bo się rzucali sobie do gardeł, potem to co zobaczyłem zabolało mnie. Karo pocałował Yukiego, tak mojego Yukiego, od razu pobiegłem do nich.
-Co tu się dzieje! Dlaczego on cię całuje?-mówiłem ze łzami w oczach
-Ren co ty tu robisz?
-Nie o to pytałem. Yuko dlaczego?
-Może mu powiesz prawdę Yuko. -powiedział Karo.
-Jaką prawdę? Yuko co on mówi.
-Ren, Karo to mój były i on chcę wrócić do mnie, bo wie że jestem z tobą. Ale...
-Zamknij się! Nie chcę cię znać! Idź do swojego byłego.
Nic już nie zrobiłem tylko leciałem przed siebie, żeby Yuko mnie nie znalazł. Poszedłem do Eliany, bo podała mi swój adres.
Po 15 minutach byłem już pod drzwiami Eliany, zapukałem i otworzyła ona.
-Część Ren. Co się stało? Ty płaczesz?
-Eliana możemy porozmawiać?
-Tak, proszę wejdź.
Po wejściu do mieszkania Eliany od razu wszystko jej powiedziałem, a ona pozwoliła mi zostać na parę dni u siebie. Byłem szczęśliwy że to zrobiła, bo nie miałem gdzie spać. Yuko ciągle do mnie dzwonił, a ja nie odbierałem. Chciałem zapomnieć o nim na zawsze, za to co mi zrobił. Wieczorem Eliana dała mi koc i poduszkę żebym miał jak spać na sofie. Położyłem się i zasnołem.
----------------------------------------------------
Proszę bardzo. Trochę smutna część, ale nie wiem dlaczego mi to weszło w głowę.
PS: pizza którą jadłem była dobra.