Część 29 Podrywy

53 4 1
                                    

Dzisiaj mieliśmy wolny dzień od szkoły i Yuko też od swojej pracy. Mam nadzieję, że spędze z nim cały dzień.
Wstałem rano razem z Yuko i ktoś od razu pukał do naszych drzwi. Poszedłem otworzyć.

-Kto tam?

-To ja Niania Selina.-otworzyłem drzwi.

-Co pani chcę?

-Przyszłam, bo Yuko mnie wczoraj prosił. -weszła do mieszkania.

-Ale pani dzisiaj nie jest potrzebna. -próbowałem ją zatrzymać, ale Yuko przyszedł do nas.

-Witaj Selina.

-Cześć Yuko co tam u Ciebie. -pocałowali się.

-Może zjesz śniadanie, bo właśnie robię.

-Chętnie ci pomogę. -Weszli do kuchni.

Poszedłem się przebrać obrażony, bo Yuko ją zaprosił nic nie mówiąc mi. Gdy się przebrałem poszedłem do kuchni zobaczyć co oni tam robią. Jak weszłem zobaczyłem coś dziwnego. Selina przyklejała się i macała mojego Yuko.

-Emm. Yuko? -powiedziałem ze zdziwieniem.

-Ee. Tak Ren? -Odczepili się od siebie.

-Co jemy dzisiaj?

-Dzisiaj. Emm. Może omlety. -odpowiedział czerwony.

-No dobrze. -wyszedłem z kuchni.

Kierowałem się do salonu czekając na śniadanie. Zastanawiało mnie to czy Selina nie zakochała się w moim Yuko. Mam nadzieję, że nie bo ją zabije za to. Czekając na śniadanie usłyszałem huk z kuchni, od razu się tam skierowałem, i zobaczyłem to. Selina leżała na Yuko prawie się stykając twarzami. Czyżby Yuko mnie zdradził? Od razu skierowałem się pokoju płacząc "tak wiem jestem słaby". Po 10 minutach Yuko przyszedł do mnie do pokoju.

-Ren co się stało?-pocałował mnie w czoło.

-Nie nic. Po prostu coś sobie przypomniałem. -odsunołem się.

-Widziałeś to prawda?

-Tak.

-To nie porozumienie Ren. Selina się poślizgneła i wpadła na mnie. Nie chciałem, żeby tak to źle wyglądało. Pamiętaj, że ja Ciebie tylko kocham.

-Ja Ciebie też kocham Yuko. A tera gdzie moje omlety.

-Już głodny? Chodź do salonu, bo już je podałem.

-Dobra. -poleciałem do salonu.

Jedząc ciągle się patrzyłem na nic. Selina ciagle patrzyła na Yuko, a mnie to denerwowało. Po zjedzeniu śniadania Selina wyszła z domu, a Yuko siedział na laptopie.

-Yuko spędź ze mną ten dzień. -usiadłem mu na kolanach.

-Ren muszę napisać moją pracę na jutro. Mam wykład.

-Zawsze ta twoja praca. Nie masz już dla mnie czasu.

-Wiesz dobrze, że to dla mnie ważne.

-A ja już nie jestem ważny dla ciebie?

-Jesteś misiek. Jutro ci wynagrodze dobrze? -pocałował mnie.

-No dobrze.

Schodząc z kolan Yuko wziąłem tablet leżący obok niego i siedziałem do wieczora, aż nie poszliśmy spać.

-----------------------------------------------------
Dziwny rozdział, ale jest. Dzisiaj moje imieniny więc napisałem dzisiaj go. Jutro sam 2 rozdziały, ale nie wiem z czego.

"Dawajcie gwiazdki i komentujcie w ten sposób mnie motywujecie do pisania dalszych opowiesci".

Historia Miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz