Dzisiaj niedziela i chciałem sobie dłużej spotkać, bo byłem zmęczony basenem. Poczułem jak Yuko wstaje od razu wziąłem telefon i zobaczyłem że jest 7 rano. "Japierdole po co on tak wcześnie wstaje. Mógł przecież ze mną pospać".
Po 30 minutach Yuko wrócił do pokoju.
-Ren wstawaj.
-Ale po co, widziałeś która jest godziną?
-Idziemy biegać, i takie powietrze dobrze ci zrobi.
-Ale zimno jest, no proszę.
-Mam dla Ciebie ubrania już, no wstawaj.
Obraziłem się na Yuko i schowałem się po kołdrą.
-Ja nigdzie nie idę.-powiedziałem z pod kołdry.
-Dobra, sam tego chciałem.
Usłyszałem tę słowa i tylko poczułem jak Yuko mnie bierze na ręce, miałem w to wyjebane poszedłem spać na jego ramieniach, dopóki nie poczułem że mnie gdzieś kładzie. Od razu poczułem mokro i zimno i wstałem od razu.
-Yuko, co ty wyprawiasz!
-Pomogłem ci wstać, a tera idź się wytrzyj i ubierz.
-No dobrze -oburzyłem się.
Yuko wyszedł z łazienki a ja się rozebrałem i wytarłem. Po skończeniu poszedłem do pokoju w samych bokserkach i się zawstydziłem bo był tam Yuko. Od razu spaliłem buraka, a Yuko tylko podszedł do mnie i przytulił. Ubrałem strój przyszykowany do biegania i wyszliśmy.
Kilka nudnych kilometrów później.
-Ren, rusz się.
-Yuko zmeczyłem się. Daj mi chwilę.
-Dobra to ja idę jeszcze pobiegać, a ty tu zostań.
Yuko poleciał dalej, a ja usiadłem na ławce i odpoczywałem. Zamknąłem oczy i usłyszałem jakiś głos.
-Ren! Ej Ren.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem dziewczynę. Była to dziewczynę mojego wzrostu z czarnymi włosami i w zwykłym stroju.
-Hem? Skąd znasz mnie?
-No Ren nie żartuj sobie. To ja Eliana. Chodziliśmy do Gimnazjum.
-Eliana mówisz... a no tak trochę cię tam pamiętam. To ty ciągle mowiłaś, że jestem gejem.
-A co nie jesteś? Widziałam cię z takim fajnym chłopakiem.
-No wtedy nie byłem.
-Czyli ten facet to twój chłopak. O jacie jak słodko.
-Przestań już, a ty masz wogóle kogoś?
-Chyba sobie żartujesz. Ja jestem wieczną Singielką.
-No okej. Daj mi swój numer telefonu to potem zadzwonię.
-Okej masz. -podała mi numer.
-Dobra to narka, napiszę później.
-Okej pa.
Po pożegnaniu się z Elianą, szybko przybył Yuko. "Jezu Ale szybki 😑😑".
-No Ren lecimy do domu.
-No dobrze, a weźmiesz mnie na barana?
-Ren przecież masz nogi.
-No proszę. -Pocałowałem go.
-No to chodź.
Yuko mnie niósł całą podróż było fajnie, bo byłem wyższy od niego.
Po 15minutach byliśmy już w domu i wzięliśmy wspólna kąpiel. "Fajnie było 😊😊".
Po wyjsciu napisałem Elianie sms'a i poszedłem do łóżka. Czekałem na Yuko a on szybko przyszedł do mnie i położył się obok mnie. Przytuliłem się do niego i zasnołem.-----------------------------------------------------
Ten rozdział jest dla _outsider69_ proszę koleżanko. Może krotkie Ale ok.