Chapter 4

43 0 0
                                    

Justin

Jestem w samolocie.
Lecę do Australii wystąpić gościnne z moim nowym singlem "What do you mean" w muzycznym show - "X Factor".
Jestem bardzo podekscytowany, ponieważ nie zawsze mam okazję bywać w tamtych stronach, a poza tym uwielbiam występy na żywo oraz nie ukrywam, ale zdarza mi się śledzić takie programy i słuchać wielu mega utalentowanych wokalnie ludzi.

Po wylądowaniu ulokowałem się w jednym z apartamentów w Hotelu Park Hyatt Sydney.
Bardzo mi się tu podoba, ponieważ ten hotel usytuowany jest na obrzeżach portu stolicy Australii pomiędzy budynkiem Opery w Sydney i mostem Harbour Bridge.
Mam niesamowite widoki.

Niestety moje oczy odmiawiają posłuszeństwa bycia otwartymi jeszcze trochę, dlatego szybko wpadam do łazienki pod prysznic, następnie osuszam swoje ciało i tak jak Pan Bóg stworzył człowieka kładę się do łóżka nasuwając na siebie pachnącą, białą k...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niestety moje oczy odmiawiają posłuszeństwa bycia otwartymi jeszcze trochę, dlatego szybko wpadam do łazienki pod prysznic, następnie osuszam swoje ciało i tak jak Pan Bóg stworzył człowieka kładę się do łóżka nasuwając na siebie pachnącą, białą kołdrę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

5 godzin snu to nie jest zbyt wiele, ale zawsze mogło być gorzej.

Leniwie zsuwam się z łóżka, kierując się w stronę łazienki.
Wchodzę pod prysznic i nastawiam wodę na średnio gorącą. Stoję czując jak ciepłe krople wody spływają po moim ciele. Sięgam po szampon, po czym delikatnie wmasowuję go w swoje włosy.
Wchodzę z kabiny, nie wycierając się całkowicie owijam ręcznik wokół bioder i wcyhodzę z łazienki.
Ubrania wyjściowe przygotowałem sobie już przed snem, więc wszystko jest gotowe.

Założyłem na siebie białą, dłuższą koszulkę, na to czerwoną bluzę, jeansowe spodnie i białe adidasy firmy Nike. Na głowę nasunąłem czarną czapkę z daszkiem i wyszedłem z apartamentu.
...Nigdy nie przepadałem za biegającymi wokół mnie stylistami, dlatego na tego typu występy wolę ubierać się sam.

Na dole czekał na mnie mój ochroniarz Kenny. Pracował dla mnie od samego początku, ale niestety w pewnym momencie z powodu osobistych spraw musiał odejść, co było dla mnie naprawdę bardzo bolesne, ponieważ Kenny był dla mnie jak starszy brat. Na szczęście całkiem niedawno wrócił do pracy dla mnie. Byłem z tego powodu mega zadowolony.

Kenny ze swoimi ludźmi przeprowadził mnie przez tłum moim fanek stojących przed budynkiem...- Jak one to robią? - pomyślałem. One zawsze wiedzą gdzie jestem i są tam ze mną. To momentami przytłaczające, ale niesamowite jest to, że tak kochają moją muzykę i zawsze są przy mnie.
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w stronę studia, gdzie miała być peóba do wieczornego live'u z nowego odcinka X Factor.

W studiu czekali już na nas moi tancerze, muzycy oraz mój manager - Scooter.
Do próby musiałem się przebrać w jakieś dresy, bo w końcu próba, to próba...

- Justin!! - usłyszałem bardzo znany mi głos. Zauważyłem jak w moją stronę biegnie moja ulubiona tancerka i przyjaciółka - Elysandra.
- Hej chłopaku! Tydzień się nie widzieliśmy, a ja zdążyłam się za Tobą stęsknić - powiedziała, gdy dobiegła do mnie rzucając mi się na szyję.

- Hej Ely! Ja też się stęskniłem. Gotowa na występ w X Factor? - zapytałem uwalniając dziewczynę z uścisku.

- Zawsze! No chodź już. - odpowiedziała brunetka puszczając mi oczko i prowadząc za rękę w kierunku głównej sali nagrań.

Elysandra jest moją najlepszą przyjaciółką oraz jedną z tancerek w moim zespole. Dziewczyna jest genialna, dlatego najczęściej ma partie solowe. Odkąd się poznaliśmy, złapaliśmy wspólny język, zawsze mogę na nią liczyć.

- Cześć wszystkim. - usłyszałem głos dyrektora głównego całego programu.
- Zaczynamy próbę. Justin wejście masz o 21'35. Zapewne wiesz co robić, bo to nie Twój pierwszy raz. - kontunuował uśmichając się.
Znam się z panem Tomasem, ponieważ kiedyś już śpiewałem w tym programie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Wchodzicie za: 5, 4, 3... - odliczał operator, a my staliśmy za kulisami gotowi do wyjścia....

What do you mean?
Ohh ohh ohh
When you nod your head yes
But you wanna say no
What do you mean?
Hey yeah
When you don't want me to move
But you tell me to go
What do you mean?

...

- Dziękuję, że mogłem dla was dzisiaj zaśpiewać! To dla mnie zaszczyt! Mam nadzieję, że podoba wam się moja nowa płyta, nad którą pracowałem bardzo długi czas. - po ukończonej piosence powiedziałem kilka słów do publiczności...

- Justin to było niesamowite! - po występie podbiegł do mnie dyrektor. - Jestem Ci bardzo wdzięczny, za to, że przyjąłeś moje zaproszenie do programu. - kontunuował ściskając moją dłoń.

- Cała przyjemność po mojej stronie panie Williams - odwzajemniłem uścisk.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po powrocie do hotelu siedzieliśmy jeszcze w salonie mojego apartamentu z ekipą kilku tancerzy i gadaliśmy o dzisiejszym występie oraz o tym jak będzie wyglądała moja trasa.

Około 1 w nocy wyszli wszyscy oprócze Ely.

- Ej młody, co tam? - zapytała przyjaciółka widząc niewyraźny wyraz mojej twarzy.

- Nic nic, wszystko spoko - odpowiedziałem unosząc kącik ust i wstając z kanapy.

- Przecież widzę...


------------------------------------------------------

Rozdział 4 za mną
Wybaczcie, że nasi bohaterowie jeszcze nie mają ze sobą nic wspólnego, ale nie chce ich łączyć tak nagle...ni stąd ni z owąd sie spotkali i miłość...nie nie :P spróbujmy podejść do tego bardziej realnie, dlatego do ich spotkania trzeba jeszcze trochę cierpliwie poczekać ;)

Pozdrawiam!

You are my destination. |J.B| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz