Impreza

783 34 7
                                    

  Kolejny dzień. Było coś około godziny 7.00, gdy przewróciłam się na drugi bok i poszłam dalej spać. O 9.30 zadzwonił budzik. Wstałam z łóżka w luźnej i chyba dwa rozmiary za dużej bluzce. Stanęłam przed szafą i wyciągnęłam jakieś stare ciuchy, które założyłam. Chciałam pójść i popracować trochę nad Plymouth. Odsłoniłam okna, zaścieliłam łóżko i zeszłam na dół. Na śniadanie zjadłam jajecznicę i zabrałam tacie jedną coronę z lodówki. A skoro mowa o tacie... wczoraj się pokłóciliśmy. Nigdy nie myślałam, że kiedyś to powiem... mam wyrzuty sumienia. Nigdy mi się to nie zdarzyło.  Niby nic strasznego nie powiedziałam, ale wiem, że dalej tęskni za mamą. Swój smutek próbuje utopić w pracy... zawsze o tej godzinie jest juz w przychodni, więc wzięłam telefon i napisałam:   "Przepraszam tato za wczoraj... kocham Cię."
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź: "Ja Ciebie też Letico." Na mojej twarzy pojawił się mały uśmiech. Zeszłam do garażu i pracowałam do godziny 17.29, dopóki nie dostałam SMS'a od Katrine: "Impreza u mnie o 18.00! 😜"
- Chodzę z nią do klasy. Pójść, czy nie pójść?- westchnęłam. -Tata i tak pewnie wróci późno, więc czemu nie? - odłożyłam kombinerki i pobiegłam na górę się szykować.
 Wpadłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Gdy już wyszłam z kabiny prysznicowej  okryłam się ręcznikiem i poszłam do pokoju. Zasłoniłam znowu okna, bo miałam bardzo ciekwskiego sąsiada.
- Może założę jakąś sukienkę? Nie lubię ich nosić, ale nie będę się odznaczać w bluzce i szortach jak zawsze. - pomyślałam.
Założyłam krótką opiętą czerwoną sukienkę. Poszłam do łazienki. Wysuszyłam i nakręciłam włosy.
- Teraz Make-up. - westchnęłam.
Korektor, lekka poprawka brwi, rzęsy i czerwona pomadka. Nie czułam się dobrze w tym wszystkim, ale wiem jak bardzo Katrine nie lubi mojego codziennego wyglądu. W końcu chodzę z nią do klasy. Ubrałam sie tak dla niej. Podobało jej się kiedy wyglądałam dziewczęco. O 17.54 wsiadłam do Plymouth i pojechałam. Pasowałyśmy do siebie... ona czerwona i ja w czerwonej sukience. Gdzieś o 18.02 byłam pod domem Katrine.

Fast and Furious ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz