Ten pierwszy?

415 21 21
                                    

Tradycyjnie tak jak zawsze rano wykonałam wszystkie czynności. Oczywiście gdy tylko zeszłam na dół na stole czekało ciepłe śniadanie. Dziwne, nikogo nie było w domu... pewnie są już w warsztacie. Po 10 minutach byłam na miejscu.
- Cześć wszystkim! - powiedziałam wchodząc.
- Cześć - odpowiedzieli.
- Gdzie Dom? - spytałam.
- W biurze. - powiedziała Mia.
Wszyscy byli jacyś smutni.
***
- Hey - powiedziałam całując go w policzek.
- Hey - odpowiedział promiennie.
- O czym wczoraj rozmawialiście? - spytałam siadając na przeciwko na krześle.
- Kto? - spytał jakby z głową w chmurach.
- No, ty i Brain... przyszedłeś wczoraj dopiero około 04:00.
- A, słuchaj... mamy problem.
- Jaki?
- Plajtujemy... zawsze byliśmy numer jeden. Szybka i wesoła obsługa przez Roman'a, tanie usługi dopóki nie otworzyli się ci. - powiedział pokazując palcem za okno. - Niestety, ale będziemy musieli za jakiś czas zamknąć warsztat.
- Co? Jak to? Może da się coś jeszcze zrobić?
- Niestety raczej nic... całe szczęście, że mamy jakieś oszczędności, bo inaczej byłoby ciężko.

*2 tygodnie później*
*15:47*
*ogród*

- Dom! - krzyknęłam do siedzącego mężczyzny w ogrodzie. - Mam rozwiązanie - usiadłam mu na kolanach i oparłam głowę o jego ramię. - Wiem, że warsztat jest już zamknięty od ponad tygodnia, ale mam całkiem dobry pomysł.
- No to słucham.
- Od tej ostatniej afery na wyścigach nie byliśmy tam ani razu... zresztą mało kto chyba już tam jeździ. Raczej nikt nie lubi kiedy ktoś wymachuje komuś bronią przed oczami. Wieeeęc, może stwórzmy własne wyścigi. Pomyśl, muzyka na żywo, myjnia, więcej torów, więcej miejsca, więcej ludzi i co najważniejsze więcej kasy. Wiem, że na początku będzie to trochę kosztować... ale później się zwróci, poza tym mówiłeś, że mamy jakieś oszczędności.
- To całkiem niezły pomysł... omówię to z Brain'em. Zawsze miałaś głowę do interesów. A nad jakąś konkretną nazwą myślałaś?
- Może... "Race Wars" ?
- "Race Wars"... - powtórzył.
***
Leżałam na łóżku i myślałam o Dom'ie. Jego oczy są takie piękne... I te mięśnie... chcę żeby tu przyszedł. Bóg chyba tym razem mnie wysłuchał, bo jak na zawołanie Dom wpadł do pokoju.
- Zostawiłaś telefon na dole. Pomyś...
Nie dałam mu dokończyć, bo wpiłam się w jego usta. Całowałam go długo i namiętnie, po prostu tego chciałam. Oderwałam się od niego, bo potrzeba oddychania wzięła górę.
- Letty, co się stało...?- wysapał.
- Już za długo czekałam.- odpowiedziałam i ponownie zamknęłam mu usta pocałunkiem. Oplotłam moje nogi wokół jego bioder. Ręce Toretto zjechały na moje pośladki i cicho jęknęłam w jego usta. Zaczęłam go całować po ostro zarysowanej szczęce, zjeżdżając coraz niżej. Ściągnęłam z niego koszulkę i jeansy. Zrobiłam mu malinkę na szyji.
- Teraz każda będzie wiedziała, że jesteś mój- szepnęłam do niego przygryzając jego wargę.
Zaśmiał się cicho.
 Dom usiadł na łóżku. Usiadłam mu na kolanach, przodem do jego twarzy, nogi oplotłam wokół jego bioder. Zanim zatopiliśmy się w głębokim pocałunku Dom zapytał się:
- Jesteś pewna? To Twój pie...  -przerwałam mu pocałunkiem i rzuciłam na łóżko.
***
Leżałam w jego ramionach... Tak bardzo go kocham. Ostatnio chyba za bradzo okazuję uczucia.
- I jak? - spytał.
- Dobrze - odpowiedziałam z uśmiechem.
Przez długą chwilę razem leżeliśmy...

HEY!💕
Oto Nowy rozdział... treść +18 napisała DortmundAnn. Musiała mi jakoś pomóc, bo jest obeznana w tych tematach #Piszczykowski. 😂😂😂Także dziękuję... 😘😂
Miłego czytania i miłego wieczoru💕💕💕
Bye😘👑

Fast and Furious ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz