Choroba

551 30 2
                                    

  Obudziłam się w nocy... nie wiem, która była  godzina. Ale wiedziałam jedno... strasznie boli mnie głowa i gardło. Chyba wyszło nie słuchanie Dom'a. Dopiero po chwili zobaczyłam, że nie jestem w swoim pokoju tylko w salonie.
- Aaaaa, pewnie Dom mnie przykrył. - pomyślałam. - To pewnie ta tabletka przeciwbólowa.
Wzięłam ją i popiłam wodą. Postanowiłam pójść do siebie. Złożyłam kocyk w kostkę i położyłam. Weszłam do pokoju i spojrzałam na zegarek.
- Nie no o o4:23 nie będę kąpieli brała. - powiedziałam.
Przebrałam się i przykryłam kołdrą. Zamknęłam oczy i usnęłam. Rano słyszałam jak wszyscy szykują śniadanie. Czułam się strasznie... czułam, że głowa mi zaraz wybuchnie, było mi zimno,choć w tym domu zawsze jest gorąco. Miałam katar i bolało mnie gardło.
*W KUCHNI*
- Gdzie Letty? - spytał Brain.
- Dobre pytanie. - powiedział Tej.
- Chyba jeszcze śpi. - stwierdziła Gisele.
- Mia pójdź sprawdź co się dzieje. - powiedział Dom.
*
Słyszałam jak ktoś idzie... zapukał i otworzył drzwi. Zobaczyłam Mi'ę.
- Co się dzieje? - spytała. - Cała się trzęsiesz.
- Zimno mi.
Podeszła do łóżka i położyła rękę na czole.
- Gorące. Trzeba zbić gorączkę. - i wyszła.
*W KUCHNI*
- Co z nią? - spytał Vinc.
- Ma gorączkę.
- Co? - spytał Dom. - Gorączkę?
- Wiesz coś o tym? - zapytał Han.
- Wczoraj skarżyła się, że głowa i gardło ją bolą. Zanim znalazłem  tabletkę usnęła na kanapie. Pewnie w nocy poszła do pokoju.
- Ale gdzie mógła się tak załatwić? - spytała Gisele.
- Wczoraj gdy pojechała po tako'sy pewnie nie wzięła kurtki. - powiedział Dom robiąc herbatę. - Mamy jakieś tabletki? Jakiś grypostop czy coś?
- Tak. - odpowiedziała Mia.
Dom wziął tabletkę i herbatę z miodem i sokiem z malin.
*
Wszedł do pokoju i powiedział:
- Hej, jak się czujesz?
- Cześć, słabo.
- Przyniosłem ci herbatę i tabletkę, która powinna postawić cię na nogi.
- Dzięki, ale nie musiałeś.
- Musiałem.
Połknęłam tabletkę i wypiłam herbatę.
- Zjesz coś? - spytał.
- Nie mam apetytu.
- Jakbyś miała to wiesz gdzie jest kuchnia. Mia i ja zostaniemy z tobą w domu.
- Ale naprawdę nie musicie tego robić... nie chce być problemem.
- Decyzja podjęta. Nie jesteś dla nikogo problemem, a tym bardziej dla mnie. Jakbyś czegoś potrzebowała to jestem na dole.
- Dzięki za wszystko. - uśmiechnęłam się.
Do południa leżałam w łóżku. Postanowiłam zejść na dół.
- Nie patrz na mnie z rana.- śmiałam się  zasłaniając twarz.
- Z rana? Jest już 13:27. Nie przesadzaj. - zaśmiała się Mia.
- Gdzie Dom?
- W ogrodzie. - odpowiedziała. - Chyba czyści basen.
- Aha.
- I jak wam się układa?
- Mia... on chyba nie jest już zainteresowany. I nie jestem pewna co do swoich uczuć... może to tylko zaufanie a nie no wiesz.
Mi'i ufam jak jeszcze nikomu nigdy nie ufałam. Ta dziewczyna ma coś w sobie. Przed nią potrafiłam się otworzyć i wygadać to co leży mi na sercu.
- Czuję, że czegoś mi brakuje. - zaczęłam. - Do tej pory zajmowałam się tylko samochodami. Trudno mi to powiedzieć ale chyba brakuje mi miłości... ale nie przyjacielskiej czy rodzinnej... miłości.
- Musisz być pewna swego i postarać się o nią.- zaśmiała się.
- Dzięki... wiesz chyba zjem jajecznicę. - powiedziałam wstając.
Nagle przed oczami zrobiło mi się ciemno i zakręciło w głowie. Upadłam... zemdlałam.
- Letty! - krzyknęła Mia. - Co się stało?!
Otworzyła balkon i krzyknęła z całych sił:
- Dom!!!
- Co się stało? - spytał podbiegając.
- Letty zemdlała!
- Gdzie?
- W salonie!
*
- Letty, Letty. - słyszałam gdy powoli otwierałam oczy.
- Dom! Obudziła się! - krzyknęła radosna Mia.
- Całe szczęście. - westchnął.
- Co się stało? - spytałam.
- Odleciałaś... nie rób tego więcej. - zaśmiał się Dom.
- Postaram się.
- Niestety ale nie wyjdziesz już dzisiaj z łóżka, a raczej z kanapy. Weźmiesz tutaj kołdrę i tu będziesz leżeć... musimy cię obserwować. - powiedziała Mia z uśmiechem.
- Skoro tak będzie lepiej.

Hejka❤
Zostawiam nowy rozdział i zmykam. 😂
Standardowo mam nadzieję, że się spodoba.😙
~Zandra

Fast and Furious ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz