Telefon

455 24 11
                                    

Podeszłam do telefonu i krzyknęłam radośnie:
- To tata!
Dom się uśmiechnął... reszta była pochłonięta graniem w butelkę.
- Halo?
- Cześć Letico, to ja, tata...
- Tak się cieszę, że dzwonisz! Już zaczynałam się martwić. - Na te słowa Dom podszedł do mnie.
- Mów co tam u ciebie... gdzie mieszkasz? Masz jakąś pracę?
- Mieszkam z moim chł... przyjacielem i jego rodziną. Jest naprawdę bardzo fajnie. Czuję się jak w domu. Pracuję w warsztacie samochodowym, który właśnie oni prowadzą.
- Tak myślałem... zawsze tylko te samochody. Cieszę się, że znalazłaś drugi dom. - zaśmiał się tata.
- A jak u ciebie tato?
- Cały czas próbujemy rozpracować tą mafię, ale to nie jest takie łatwe... policja nie może ustalić ich kryjówki. Za to oni w każdej chwili mogą bez problemu ustalić gdzie ja jestem. Dlatego lepiej będzie jeśli jeszcze tam zostaniesz... tak dla bezpieczeństwa.
- Tak pomyślałam... może byś mnie odwiedził i poznał wszystkich? - spojrzałam na Dom'a i jego reakcję.
- Z wielką przyjemnością. - wyszeptał cicho Dom.
- Jeśli nie jest to problem, to z chęcią.
- Super! Co powiesz na tą sobotę?
- Sobota? Pasuje.
- Świetnie! To do zobaczenia tato.
- Kocham cię Letico...
- Ja ciebie też tato... - rozłączyłam się.
- Widzę, że od razu szczęśliwsza. - zaśmiał się Dom.
- Taak... ale muszę się ciebie o coś spytać.
- Słucham?
- Booo... wiesz, że prędzej czy później tata problemy i w tedy będę musiała wrócić do domu... do Londynu. - spuściłam głowę.
- Wiem, ale spokojnie... jeszcze mamy czas. Coś wymyślimy. - powiedział serdecznie.
Miałam ochotę się do niego przytulić, ale nadal byliśmy w salonie, gdzie byli wszyscy, więc... no nie.
- Dobrze. - uśmiechnęłam się.
***
01:17
- Może dajmy już spokój z tą butelką bo zachowujemy się jak 12-latki i jest już późno, a jutro musimy wcześnie wstać i mieć siły na kibicowanie Polakom. - powiedział Tej.
- Masz rację. - powiedział Brain.
***
Wykonałam wszystkie wieczorne czynności... prysznic, zęby, włosy, piżama i takie tam. Chciałam kłaść się już do łóżka, ale poczułam, że ktoś mnie przytula.
- Myślałaś, że usnę bez pożegnania? - spytał Dom z uśmiechem.
Złożyłam czuły pocałunek na jego ustach.
- Może być? - spytałam tuląc się do jego torsu.
- Chyba wystarczy. - powiedział bawiąc się moimi włosami. - Dobranoc. - pocałował mnie w policzek.
- Dobranoc. - odpowiedziałam.
Położyłam się i myślałam o dwóch sprawach... oczywiście o Dom'ie, ale rozmyślałam też kto wygra jutrzejszy mecz!

HEJ❤
Chcę przeprosić, że tak długo nie było rozdziału.😒 Niestety... nauka, lektury sprawdziany i takie tam. 😥Na szczęście wracam z podwojoną siłą!💪💪💪
Dzisiaj taki trochę krótszy rozdział, ale w końcu pierwszy raz od wielu miesięcy Letty rozmawia z tatą. 😃
Miłego wieczoru ❤
~Zandra💋

Fast and Furious ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz