Między mną , a tobą ||L.D (Zakończone)

Rozdział 22

POV Angel:
   Leżę tu już 2 dni za niecałe 4 tygodnie szkoła, a ja już zdążyłam 2 razy prawie umrzeć. Nieźle. No nic, ale fajnie, że chociaż chłopaki często mnie odwiedzają. Co ja pierdole oni siedzą tu non stop. Ale nie ma tego złego dziś mam poznać tą całą Mercedes. Mam nadzieję, że będzie spoko. Z moich rozmyślań wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-Prosze- powiedziałam z uśmiechem mając nadzieję, że to któryś z chłopakow. Lecz gdy osoba weszła do pokoju nie zobaczyłam żadnego z nich tylko jakas dziewczynę z pistoletem w ręku.
-K-kim ty jesteś?- zapytałam przerażona
-Spokojnie- uśmiechnęła się -Jestem Mercedes Black- podeszła do mnie zamykając drzwi -A ty to pewnie Angel Lenehan bliźniaczka Charlie'go-
-Nie bliźniaczka bo Charlie jest o 11 miesięcy starszy, ale tak to ja- podałam jak rękę -A-a tak w ogóle po co ci pistolet?- zapytałam
-No wiesz jako iż w świecie "gangów" rozeszło się że Blondi na siostre przez twój pobyt w szpitalu będę swego rodzaju twoim ochroniarzem-
-Zatłuke tych kretynów- powiedziałam wkurzona. Wstałam i wyszłam na korytarz bo wiedziałam, że są tam. Wyszłam i nie myliłam się, siedzieli tam. -Charlie Kretynie jak możesz tak wykorzystywać przyjaciół i kazać im mnie pilnowac-
-Angel posłuchaj ja się po prostu o ciebie martwię, poza tym to tylko 2 dni wytrzymasz-
-2 dni nie więcej- powiedziałam spokojnie. Odwróciłam się i poszłam do sali w której siedziała Mercedes, a chłopacy weszli za mną. Położyłam się na łóżku koło mnie rozłożył się Leo, a obok Mercedes Charlie
-Ej, a wy jesteście razem- zagadała dziewczyna
-Nie/Tak- powiedzielismy w tym samym momencie
-To tak czy nie?- zapytał Charlie
-Nie, ale temu tu się coś ubzduralo- powiedziałam i zepchnelam Leo z łóżka. Na co ja, Merc i blondyn się zasmielismy.
-Ej, czemu to zrobiłaś?- zapytał
-A wiesz tak z nudów-powiedzialam śmiejąc się.