Rozdział 8 cześć 2

466 23 1
                                    

POV Leo:
Odwróciłem się do nich plecami i podszedłem do sali w której leży dziewczyna. Wszedłem do sali i zobaczyłem lekko bladą blądynke podłączona do różnego rodzaju osprzętu medycznego. Podszedłem uwcześniej zamykając drzwi. Usiadłem przy łóżku i chwyciłem Angel za rękę, która nie była jak wcześniej ciepła i lekko w brązowym odcieniu tylko zimna, wychudzona i blada. Patrząc na nią w tym stanie i w tej chwili zacząłem sobie uświadamiać jak bardzo, a raczej jak cholernie bardzo ją kocham. Tak ja ją KOCHAM! To na pewno to. Nagle usłyszałem dźwięk, który sygnalizował zatrzymanie akcji serca.
-Co?! Angel! Nie zostawiaj mnie teraz !! Ja Cię KOCHAM!!-krzyknąłem przez płacz, a do sali wpadli lekarze.
-Chłopcze, odsuń się ona się zaraz wykrwawi!- krzyknął jeden z nich, a mnie wprowadzono z sali na korytarz w masakrycznym stanie. Chłopacy do mnie podbiegli.
-Młody ci się dzieje z Angel?!- krzyknął przerażony Charlie. Więcej nic nie usłyszałem zemdlałem, ale to nie jest pewne bo może tylko utraciłem świadomość.

Między mną , a tobą ||L.D (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz