Wkręt za wkręt !

2.6K 113 4
                                    

Jest lato, wakacje. Dzisiejszego dnia miałaś zamiar przesiedzieć caly dzień w domu, było 30 stopni w cieniu. Każdy twój znajomy wybył nad jezioro, więc wiedziiałaś że puki rodzice nie wrócą z zakupów, spedzisz dzień w piżamie, słuchając muzyki na cały dom. W przerwie od saczęnia zimnej coli, masz zamiar zmienić płyte w radiu. Gdy to robisz słyszysz jeden wielki pisk za oknem i krzyk. Od razu biegniesz zobaczyć co się stało, ledwo otwierasz drzwi, a do domu wbiega jakiś chłopak [ch.] Ty [t.i] (twoje imię)

i] (twoje imię)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[Ch.] Zamknij drzwi i to już ! One nas zabiją ! - zaknełaś błyskawicznie drzwi. Bo widziałaś krzyczące dziewczyny, które rozglądały się zdeorietowane, gdyż straciły go z oczu. Dopiero teraz dotarło do Cb że chłopak, powiedział to po angielsku.
[T.i] kim ty jesteś ? Mówisz po polsku ?
[Ch. ] Nie i chłopakiem bez prywatności i stabilności psychicznej. - podał Ci wytatułowaną rękę, bardziej w zamiarze byś pomogła mu wstać niż w formie przywitania. Wtedy ujrzałaś że to Justin,ale musiałaś się opanować, by nie uciekł od Cb jak od nich. (Teraz zamiast [Ch. ]= J= Justin xD)
J : Jestem Colin, a to moje szalone młodsze kuzynki.
[t.i] Rose - podajesz też fałszywe imię.
Proponujesz mu coli i by Ci opowiedział całą historię. W salonie włączasz MTV w tle.
J: Przyjechałem na wakacje do kuzynostwa, tu do polski razem z rodzicami i rodzeństwem, lecz moje szalone kuzynki chciały mnie utopić w pobliskim jeziorze i uciekałem i tak o to znalazłem się tu.
[t.i ] Acha.. Interesujące.
Justin tylko posłał Ci uśmiech, typu " jestem aniołkiem"

Oglądaliście razem telewizje i rozmawialiście w tle cały czas leciało MTV, było to zamierzone dla pewnego planu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oglądaliście razem telewizje i rozmawialiście w tle cały czas leciało MTV, było to zamierzone dla pewnego planu. Zaczął się on wraz z teledyskiem " What do you mean ? "
Zaczynasz się przyglądać Justinowi, na co on nerwowo reaguje.
[t.i]Ej ty !
J: Co Co?
[t.i] Powinieneś wystąpić w programie sobowturów Justina Biebera. Te oczy, ta grzywka. Łał! Tylko w sumie on jest przystojniejszy.. No, ale i tak uderzające podobieństwo ,nie ?
J: hehe dokładnie.
Twoje aktorstwo naprawdę musiało być dobre, bo Justin nadal z Tb rozmawiał z radością w oczach,  że go nie rozpoznałaś lub chyba czuł się jak zwykły człowiek, a nie wielka gwiazda .Gdy zadzwonił telefon, z informacją że musi już wracać, dał Ci swój numer telefonu.
Wychodząc przytulił Cię.
J: dzięki za uratowanie od fanek. Fajna z Cb dziewczyna. Jaxon i Jazzy by cie pokochali.
[t.i ]Eee... Fankami? Colin co ty gadasz... Dobra, kiedy się zorietowałeś że Cię rozpoznałam?
J: Twój wzrok, " o kurwa to On" Cię zdradził, jak tylko podałem Ci ręke i zdjęłem okulary, ale to udawanie było prze urocze. Przez chwilę...a raczej 3 h czułem się normalnie.
[T.i ]No to jak Ty się ujawniłeś to moja kolej. Jestem...
J: ( podaje imię i nazwisko )
[T.i] skąd wiesz ?!
J: mówiłaś że jesteś jedynaczką. A wątpię by twoja mama miała podpisane drzwi od pokoju pod hasłem" Pokój [t.i], wara ! "
Zarumieniłaś się. A on się zaśmiał, bo on Cię wkrecał tym że Ty go wkręcasz .
J: Dzięki za pomoc, śliczna. - pocałował Cię w policzek. - Sprawiłaś że poczułem się jak Justin z Stanford, a nie WIELKI JUSTIN BIEBER idol nastolatek. - puścił Ci oczko i odszedł, ale po chwili wysłał Ci sms. " Napewno się kiedyś jeszcze spotkamy. Twój nie popularny Colin.Rose. "

Moja pierwsza taka praca. Mam nadzieję że jest w porządku:3
thexnns

Ej ty! Imaginy. //Justin BieberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz