21.

796 62 16
                                    

Obudzona już rano przez głośny szum deszczu, który odbijał się od wszystkiego nadając naturze pięknego dźwięku, czułam jak bardzo jest mi ciepło i  tak wygodnie. Bardzo opornie przetarłam powieki, które potem się otworzyły. To co zobaczyłam potem już całkowicie mnie zszokowało. Bowiem źródłem ciepła jak się okazało był zielonowłosy. Leżałam na jego klatce piersiowej, jedną nogą objęłam go w pasie, co okazało się niezmiernie wygodne. Na szczęście byliśmy ubrani, na szczęście. Joker zaś stał niczym zabity obejmując mnie ramieniem. Co się właściwie stało ? Jak ? Nie wiem. Jednak mam nadzieję, że ten namolny człowiek mi powie. Nie chcąc zbytnio się ruszać ani go zbudzić leżałam tak długo, że ponownie zasnęłam, do czego przyczyniła się muzyka natury połączona z ciemnym niebem, który nie przepuszczał ani grama światła, oślepiającego wszystko wokół, aby to zbudziło się do życia. 

- Jak się tu znalazłeś ? - zapytałam gdy oboje już nie spaliśmy, a ja przeniosłam się na drugi bok  łóżka, usiadłam po turecku odpierając się o ścianę, a że nadal było mi zimno kołdrą zakryłam całą siebie. 

- Pomyliłem pokoje, chyba się nie gniewasz i nie masz nic przeciwko. - bardziej stwierdził niż zapytał, ale nie, nie przeszkadzało mi to, z drugiej strony mógł mnie powiadomić o swojej wizycie. 

Niesforne zielone loki opadały mu na równie intensywne oczy gdy do mnie mówił. Cały makijaż prawie spłynął, jedynie co zostało to czerwone usta oraz na czarno pomalowane oczy, gdzie-niegdzie były jeszcze resztki białej farby. 

- Powinieneś zacząć inwestować w bardziej trwałe kosmetyki albo chociaż w jakiś primer żeby Ci to tak szybko nie schodziło. - ostatnie słowo wypowiedziałam tak cicho bo śmiech, który cisnął mi się na usta był silniejszy i nie mogłam go pohamować. Do śmiejącej się mnie dołączył Joker. 

- Z czego ty się lejesz ? - zapytał przez łzy, które zostawiały czarne ślady na jego policzkach. 

- Wyobraziłam sobie, Ciebie w drogerii wybierające dobre produkty do makijażu. - nie wiem dlaczego mnie to śmieszyło.  

- Może mi coś o sobie opowiesz ? - zaproponował zielonowłosy, kiedy już się ogarnęliśmy, obracając się w moją stronę.  

- A co byś chciał wiedzieć ? Ale ... też mi sobie coś opowiesz. - zagroziłam mu przed twarzą palcem. 

- Wszystko. - rzekł, a na jego twarz wkradł się jeden z tych specyficznych uśmieszków. 



____________________

Priwet! (ten szpan rosyjskimxd) 

Sorry, że tak krótko ale Wiktor pada na ryju xd 

Wgl planuję wstawić trzy rozdziały w niedziele, bo w piątek i sobotę muszę się przygotować do szkoły ... ferie i po feriach :/

Czy tylko ja kocham piosenkę w mediach ? xd 

xoxo Wika. 

Jestem INNA |Mrs. Joker|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz