25.

593 39 3
                                    


Czy oni serio myślą, że tak po prostu tu zostanę ? Albo, że Joker po mnie nie wróci ? Hah, niedoczekanie, nawet izolatka nie powstrzyma mnie.

Nie wiem ile czasu spędziłam siedząc, leżąc tak bezczynnie, bo standardowo nie na zegara w jakże cudownym pomieszczeniu, ale po jakimś czasie przyszło po mnie dwóch pracowników placówki. Zaprowadzili mnie do małego pomieszczenia, jakie było moje zaskoczenie kiedy ujrzałam tam mojego byłego chłopaka i szanowny pan Gordon. Nadal zakuta kajdankami usiadłam na plastikowym i tandetnym krześle przy równie tandetnym stoliku. Swój wzrok postanowiłam skupić na twarzy Gordona, uśmiechając się przy tym cwaniacko i z pogardą. Ten wtem podszedł do stolika i usiadł na przeciwko mnie. Oczywiście wokół mnie stało paru ochroniarzy jakby nie wystarczało im, że po pierwsze jestem skuta, a po drugie nie mam nawet broni, chociaż w sumie mogłabym kogoś udusić.

- Wiem, że dużo nie zdziałamy rozmawiając z Tobą, bo już dawno oszalałaś i stałaś się taka jak ten psychol. - przerwał panującą ciszę starszy mężczyzna i spoglądał raz na mnie, raz na papiery leżące tuż przed nim. - Jednak muszę Cię przesłuchać.

- Ja nawet nic nie wiem. - odpowiedziałam cicho ziewając przy tym.

- Co robiłaś razem z Jokerem ,podejrzanym o nielegalny przemyt broni, dwa dni temu ?

serio kurwa spałam całe dwa dni ja pierdole

- Nie było mnie tam, ponieważ ujeżdżałam jednorożce w waszych snach tańcząc przy tym Gam gam Style. - odpowiedziałam wzdrygając ramionami.

- Widzę, że nie porozmawiamy. - policjant zebrał papiery i już chciał wychodzić gdy

- Joker was wszystkich zniszczy, jesteście nikim, tylko głupimi marionetkami, którymi on rządzi. - wysyczałam przy tym wysoko podnosząc głowę. - Nie wmówicie mi, że żaden z was nigdy nie chciał nikogo się pozbyć z tego świata. Jedni dają się ponieść szaleństwu, a natomiast drudzy wolą je głęboko w sobie chować. Każdy z nas ma coś do ukrycia, na przykład ty Bruce, dlaczego walczysz dla dobra wszystkim mieszkańców, skoro oni i tak nie wiedza całej prawdy. Okłamujesz wszystkich, a przede wszystkim siebie. Myślisz, że jak zginiesz to będą wiedzieli na kogo pogrzeb przyjść, jako mieszkaniec nie robisz nic, umiesz być odważny tylko wtedy kiedy ubierzesz maskę. A pan, panie nie jaki Gordon. Myślisz, że jesteś idealny bo robisz dobre rzeczy w tym mieście. Bez Batmana jesteś nikim, nie potrafisz złapać Jokera bez jego pomocy, cała wasza policja jest bez użyteczna i kiczowata. Serio myślisz, że robimy sobie coś z waszego nudnego tekstu "ręce do góry"? To Ci powiem, że gówno. Boicie się nas, przez to nie umiecie nic zrobić - z każdym słowem podnosiłam głos.

- Przestań - wrzasnął Gordon - Wyprowadzić ją -  po czym wyszedł trzaskając drzwiami.

Bruce ostatni raz popatrzył na mnie błagającym wzrokiem. czego on ode mnie oczekuje, że nagle rzucę to wszystko i wrócę do niego , niedoczekanie

- Ava proszę Cię, wróć do mnie i bądź taka jak przedtem. - niestety nie mogłam mu odpowiedzieć bo właśnie wychodziłam, z tego spotkania towarzyskiego.

Szliśmy wąskim, białym korytarzem, z drzwiami po bokach i serio wyprowadza mnie tylko jeden z nich ? Nie czekając długo, odwróciłam się do niego i z całej siły kopnęłam na ścianę obok. Napakowany uderzył intensywnie w głowę tracąc tym samym przytomność. Wyciągnęłam szybko kluczę i odpięłam się. Kiedy pochylałam się aby wyrzucić klucze, z jednych drzwi wyszedł Bruce. Widząc co robię zaczął biec za mną. Dobiegłam do pierwszych drzwi, które były zamknięte ale co tam dla mnie, duża szyba w nich posłużyła mi za wyjście. Przy rozbijaniu jej  niestety pocięłam się trochę ale ból był do wytrzymania. Szybki skręt w lewo gdzie były toalety. W pomieszczeniu znajdowały się okna, szybki skok i wypadłam na miękką trawę. Rozejrzawszy się dookoła wspięłam się po wysokim ogrodzeniu. Dlaczego oni nie strzelają ? Co tam się dzieje ? Budynek był położony bardzo niedaleko od naszej byłej siedziby, więc tam pobiegłam zanim by ruszyli za mną. Tam będzie telefon i w ten sposób zaciągnę tu Floyda.


_________________________

Hej, idk czy wyszło więc możecie pisać w komach, w każdym razie będą teraz rozdziały częściej.

do przeczytania

xoxo Wika.



Jestem INNA |Mrs. Joker|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz