6

397 25 0
                                    


Poszłam spać bardzo szybko, ponieważ mamy samolot o 9:00 do Oslo.Wstałam o godzinie 6.30.Zjadłam 2 kanapki na śniadanie.Teraz jesteśmy w samolocie i za godzinę lądujemy.Chłopcy jeszcze nie wiedzą, że Maciek został zdradzony przez Agnieszkę.A co do Kota to jakos sie pozbierał, ale nadal go boli złamane serce.

Kocur: Chłopaki, muszę wam coś powiedzieć.

Laczek: Już się boję.

Grzesiek: No mów, a raczej pisz;)

Kocur: Jestem wolny!

Welli: Ale, że w sensie jakim?

Stochowa: W takim, że nie ma dziewczyny.

Płyn do naczyń: A co z Agą.

Kocur: Mam ją w nosie, niech robi co chce, mam to w nosie.

Laczek: Co się stało? Przecież ją kochasz.

Stochowa: *kochał

Paprykarz: Skąd wiesz?

Stochowa: Byłam jedną ze świadków co się wydarzyło.

Welli: Co się wydarzyło?

Kocur: Całowała się z innym chłopakiem.

Żebro: A wiesz z kim?

Stochowa: Z moim ex.

Płyn do naczyń: No to słabo.

Grzesiek: Dobrali się jak dwie krople wody.

Nim się obejrzałam byliśmy już w hotelu.Dzień spędziłam na rozpakowaniu się i spacerowaniu po Oslo z Peterem i Wellingerem jesteśmy takimi najlepszymi przyjaciółmi.Następny dzień spędziłam w samotności.Piątek był bardziej ekscytujący, ponieważ był prolog.Niestety Klimek, Fannis i Zjaraniszek zostali zdyskwalifikowani.Wygrał Wellinger, Prevc i Freitag.Konkurs indywidualny nie był dla nas szczęśliwy.Najlepszym z polaków był Piotrek.W konkursie drużynowym wywalczyliśmy brąz.Teraz odbywa się konkurs w Lillehammer.Jest bardzo wietrznie, jestem zdziwiona, że jury rozpoczęło konkurs w takich warunkach.Hula dobrze skoczył, bo aż 137.5 metra.Damjan o mały włos się nie wywalił.Skończono zawody na połowie skoczków 1 serii.Przebrana w piżamę zasnęłam.Obudziłam się o 4.00.Ubrałam się i poszłam na śniadanie.Usiadłam Pomiędzy Peterem a Kamilem.

-Jesteś gotowa na wyjazd?

-Tak bracie jestem gotowa.

-O 9.00 mamy być już w Trondheim.

-Może tam będziecie dobrze skakać.

-Możliwe.

Mój skoczny światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz