17

244 7 0
                                    


Dzisiaj jest mecz gwiazd na który jadę z Maćkiem.Zaczyna się o 15, a jest 8.13.jedziemy o 11.Ostatnio nic się nie dzieje, ale za to będzie się dużo dziać w przeciągu kilku dni.Dzisiaj mecz gwiazd, później (takie jakby) zgrupowanie, chrzest ( Maciek jest chrzestnym, zaproszono naszą dwójkę), chłopaki wyjeżdżają do Torunia ( w sprawach służbowych, od aut: byłam w Toruniu w tamtym tygodniu).Zjadłam śniadanie, umyłam się, ubrałam i uczesałam włosy.Maciek podjechał po mnie i pojechaliśmy w drogę.Gdy byliśmy na miejscu drużyny miały rozgrzewki.Zaczął się mecz, ja siedziałam na trybunach i robiłam zdjęcia.Mecz zakończył się wynikiem 2:1.Maciek skoczył 165 cm. W drodze powrotnej rozmawiałam ze skoczkami na messengerze.

Paprykarz: Szkoda, że mnie nie było :( 

Welli: Eee tam nie załamuj sie

Żebro: załamka ;D

Stochowa: Jesteście śmieszni

Wariat: Śmieszni i

Płyndomycianaczyń: Niebezpieczni XDD

 Użytkownik Stoszek zmienił/a nazwę użytkownika Stochowa na Pani Kicia

Pani Kicia: Serio? Ugh co ja z wami mam

Laczek: Ej rodzinne dramy na priv okej

wariat: No właśnie

Welli: To samo tyczy ciebie Peter

Wariat: :/

Użytkownik Pani Kicia zmienił/a nazwę użytkownika Kocur na Kot cheerleaderka

Żebro: Czemu cheerleaderka?

Pani kicia:

Paprykarz: No ale co chcecie fajnie macha tymi pomponami

Dojechaliśmy do mojego domu.Wychodzimy z auta.

-Zostajesz u mnie, czy masz coś do załatwienia?

-Nie mam wolne, a mogę zostać?

-Możesz, możesz.

Szybko zleciał mi czas i nim się spojrzałam był 14 lipca, dzień w którym zaczyna się LGP. Przywitaliśmy się normalnie, czyli wszyscy rzucili się na mnie jak wygłodniałe psy, które zobaczyły kość.

--------------------------------------------------------------------------------------

przepraszam, że krótkie i tak długo (znowu), ale tak była wycieczka ( nuda) do Torunia, Fromborka (najgorszy dzień dziecka + dziecko na smyczy, moja koleżanka z klasy miała takie szelki i smycz XDD) i Malborka. A najlepsze pojechaliśmy z klasą, z którą mieliśmy wojnę. Robiliśmy legendę o naszej wycieczce. Grupa w której byłam była dziwna legenda.Fragment:

,,Jedna klasa chciała przekupić jednorożce, aby zniszczyła tamtą klasę.To byliśmy my."

Najlepszy morał: '' nie przekupujcie jednorożców, ponieważ są bystre, zamiast nich przekupcie pegazy" Pomyślcie, że czytali to opiekunowie. Było tam o wychowawcy drugiej klasy.,, Pan Kapeć obudził nas tłukąc łyżką w garnek" ( jedna litera to o w Kapciu) A pan na to ,, No fajnie by było taką zrobić pobudkę"

 Ten rozdział będzie trochu późniejszy ;)

Nie zgadniecie co będzie w moim mieście w piatek! No więc będzie Zlot plejad! Co pisał Maciek " Trzeba zacząć przygotowania na następny rok" ^^ Idę z mamą wypatrywać Kota ( chociaż ona bardziej będzie wypatrywać samochody)

Mój skoczny światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz