Rozdział 14 " Zazdrosny Rahim "

422 28 4
                                    

-Sama spróbj - powiedział Rahim podając mi puszkę
Chwyciłam napój w dłoń i wzięłam wielkiego łyka napoju. Smakowało jak....piwo ? Nie to chyba był jeden z mocniejszych energetyków miał dziwny słodko - kwaśny smak.
-Nie jest złe - odpowiedziałam
-A tak wogóle jak wam poszło z Raisem ? - zapytał
-No nie najlepiej skurwiel obiecał nam 2 skrzynki a dał marne 5 fiolek
-Dobra octawmy ten temat na bok zawsze rozmawiamy o jakiś beznadziejnych rzeczach . Porozmawiajmy o czymś innym .
-A o czym na przykład - wow wreszcie coś normalnego
-No niewiem o twoich rodzicach miejscu w którym mieszkałaś zanim się tu zjawiłaś ?
-No zanim się tu pojawiłam to mieszkałam w Chikago. A o moich rodzicach nie mam co ci zbytnio powiedzieć, bo... 2 miesiące temu zginęli w wypadku .
-O sorry nie wiedziałem
-Dobra spoko . Przyzwyczaiłam się do tego. Najbardziej zła jestem na Kyle ,bo po śmierci rodziców nie miałam jeszcze w pełni 18 lat . To w sądzie mieliśmy rozprawę z kim będę mieszkać a on jebany nawet o mnie nie walczył . Gorzej było kiedy ......ah nieważne
-Nie Mary możesz mówić
-Dobra okej... próbowałam popełnić samobójstwo - po tym jak to powiedziałam Rahim wypuścił z ust napój- Wszystko w porządku ?
-Nie jest spoko mów dalej
-No to po śmierci rodziców strasznie się załamałam i jeszcze doszło do tego to , że mój kumpel wyjechał do innego kraju i straciliśmy kontakt . Miałam depresję lecz o tym nie wiedziałam Kyle też nie . Pewnego dnia wyjełam z szafki tabletki przeciwbólowe i ich się na łyka łam . Obudziłam się w szpitalu . Żałuje tego , że prubowałam to zrobić . A ty jak wyglądało twoje życie .
-No w moim przypadku nie miałem takiego zwariowanego życia . Lecz ojca straciłem w wieku 5 lat zmarł , bo był poważnie chory . A mama w pierwszych dniach epidemi . Mimo wszystko brakuje mi tego jak mama wołała na mnie Reszek .
Jak Rahim wypowiedział słowo Reszek to parsknełam śmiechem .
-Haha hahaha Reszek hahaha .... przepraszam , ale nie mogę -turlałam się po ziemi i nie mogłam powstrzymać śmiech jak przestałam odezwał się Rahim
-A jak ciebie nazywali ?
-Mmmmmm. .. Mój tata był podróżnikiem i z przetłumaczenia mojego imienia na polski i zdrobnienie go zaczął mnie nazywać ...Marysia .
W tym momencie Rahim nie wytrzymał i zaczął się tarzać i śmiać ile wlezie . Gadaliśmy i się śmialiśmy używając naszych zdrobniałych imion gdyby na dach nie wszedł nagle "kochany" braciszek . Wtedy zostawiłam ich samych i zeszłam na dół . Szwendałam się tak przez chwile gdy nagle wpadłam się na jakąś osobę .
-Przepra....eeeeee to ty ! - wrzasneła osoba której twarzy jeszcze nie dostrzegłam
Podniosłam głowę moim oczom się ukazał chłopak którego widziałam ostatnio na antenie . Tylko co on tutaj robił ?
-Mary Crane witam .-podałam mu rękę
-Christof .
-Co cię sprowadza do wieży ?
-Ja... chcem zostać biegaczem .
-Uuu a byłeś już u Brecena ?
-Tak kazał mi się kierować do niejakiego Rahima . Znasz go?
-Tak to mój przyjaciel chodź zaprowadze cię do niego.
Po prowadziłam Christofa na dach nie powiem to naprawdę miły człowiek . Kyle już wyszedł został tylko Rahim . Siedział wnerwiony najpewniej się pokłucili .
-Rahim to jest Christof będzie nowym biegaczem , więc musisz go sprawdzić . - powiedziałam
-Znacie się? - Rahim krzywo się na mnie spojrzał
-No można powiedzieć , że tak .-uśmiechnełam się do Christofa ten go odwzajemnił
Rahim zrobił się cały czerwony.
-E ty Christof wiesz , że u Mary nie masz żadnych szans .
-Eeeeee o co ci chodzi ? - Christof nie wiedział o co chodzi ja zresztą też nie
-Wiesz wogóle kim jest jej brat ? Jaka jest ? Co robi w wieży ? Jak się tu znalazła ?-Rahim praktycznie krzyczał
-Niewiem , ale się dowiem . -WTF co tu się dzieje
-Ta a...
-DOŚĆ USPOKOIĆ SIĘ !-wszasnełam na całe gardło -Macie się natychmiast uspokoić zachowuje cie się gorzej niż zarażeni . Rahim pozwól na chwilę .
Odeszliśmy trochę od Christofa .
-Rahim co w ciebie wstąpiło ? -zaczęłam
-Nic.
-Wiesz ty jesteś zazdrosny .
-Ja zazdrosny ?
-Nie ja i wiesz radze ci się uspokoić .
Zeszłam z dachu na dół . Co wstąpiło w Rahima ? To ewidentnie była zazdrość
Koniec 14 rozdziału

Witam :) mam nadzieje , że rozdział się podobał . W tym tygodniu wyjątkowo 2 rozdziały . W tym tygodniu wbiło 200 odsłon a kiedy to dodaje jest 275 i dotego 33 gwiazdki . Nic tylko wam dziękować , że jesteście i czytacie moje wypociny . Więc dziękuję . I taka mała informacja najpewniej jeżeli mi się uda to będzie kilka takich bonusowych rozdziałów z perspektywą Rahima . Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia .😆😆😆😆😆😆

Dying light : SiostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz