10-Miało być romantycznie....

3.7K 274 37
                                    

-Hej, a może obejrzymy jakiś horror?-Spytałem po jakichś 15 minutach siedzenia na kanapie i picia czekolady w ciszy. Na moja propozycje spojrzała na mnie niepewnie.

-No nie wiem...ja-nie dałem jej dokończyć.

-No nie daj się prosić. Obejrzymy coś nie aż tak bardzo strasznego. Np: masakra piłą motorową-Podszedłem do telewizora by podłączyć laptopa i włączyć film. Już miałem wpisywać tytuł w wyszukiwarkę, ale poczułem dłoń na ramieniu.

-Jak mamy oglądać jakiś horror to ja wybieram.-Pozwoliłem więc wybrać jej film.

Time skip

To nie tak miało wyglądać! To dziewczyna powinna się chować za poduszką i wtulać w ramię chłopaka! A tu co?! Okazuje się, że jest fanem horrorów, oglądała większość, a najbardziej lubi te najbardziej przerażające! Siedzi wyprostowana, niewzruszona i wpatrzona w telewizor! A ja co?! Kule się na końcu kacapy przerażony! Co ze mnie za facet!? A miało być romantycznie...ech

Po zakończeniu seansu spytałem,a raczej stwierdziłem:

-Ty nie jesteś jak inne dziewczyny.-Popatrzyła się na mnie ze zdziwieniem, które po chwili przybrało kształt lekkiego uśmiechu.

-Ba, że nie! Ja jestem Zajefajniejsza od pozostałych przeciętnych dziewczynek.-Powiedziała i ziewnęła.-Chooodźmy już spaaaaać.

-No, wypadało by. Chodź, pokaże ci gdzie śpisz.-powiedziałem i ruszyłem po schodach. Zatrzymałem się przed jednymi drzwiami i je otwarłem.

-Ty śpisz tu. Ja mam pokój obok, więc jak by co, to wal śmiało.-zakomunikowałem i poszedłem spać.

Minęła jakaś godzina, gdy zbudziło mnie skrzypnięcie drzwi. Spojrzałem w tamta stronę. W drzwiach stała Shiro z poduszką i.. Czy mi się wydaje, czy ona jest czerwona jak pomidor?

-Kuro.. boje się zasnąć sama. Mogę spać u ciebie?-Kompletnie zbity z tropu na początku nic nie odpowiedziałem, ale po chwili odparłem:

-Pewnie, nie ma sprawy-Zrobiłem jej miejsce, a ona położyła się plecami do mnie. Już chciałem objąć ją w pasie, gdy do moich uszu dobiegł jej głos:

-Tylko coś spróbuj, a pożegnasz się z klejnotami.-I cały mój entuzjazm zdechł (dosłownie i w przenośni). Odwróciłem się plecami do niej.*pozostaje mi tylko nadzieja, że obudzimy się jak w książkach wtuleni w siebie*pomyślałem i usnułem.

Koci ZawodnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz