- Nekomata Shiro! Zapraszam do gabinetu. Przyszli już twoi rodzice.-No i się zaczyna.
Jestem Shiro. Mam białe włosy do ramion z czarnymi odrostami i zielono-miodowe kocie oczy. Lubię siatkówkę. Materiał z liceum skończyłam w pierwszej klasy, więc w drugim roku zazwyczaj znikałam z nudniejszych lekcji. Co wtedy robiłam? Wchodziłam na drzewa i spałam. Po prostu.
Ale teraz, końcem drugiego roku, chyba mocno zdenerwowałam dyrektora moimi nieobecnościami, bo trzeci raz wezwał moich rodziców.
• • •
-Dobrze, rozumiem. Proszę, to dokumentacja.-jedynie tyle usłyszałam z końcówki wypowiedzi dyrektora do moich rodziców. Słowo ,,dokumenty" dla mnie nie wróżą nic dobregoW ciszy wróciliśmy do domu. Tata poprosił mnie do salonu i rozpoczoł:
- Shiro. Razem z mamą nie wiemy jak przemówić ci do rozsądku w sprawie twoich ucieczek z lekcji więc...- zaczął mój ojczulek. - Postanowiliśmy przepisać cię do liceum w którym uczy twój dziadek. Liceum Nekoma w Tokio. Zamieszkasz tam razem z dziadkiem- dokończyła matula.Jedyne co zdołałam zrobić w pierwszej chwili to wybałuszyć oczy na moich rodziców. Patrzyłam się tak kilkanaście sekund, ale po pierwszym szoku odwróciłam się i poszłam do mojego pokoju, rzucając krótkie ,,jasne". Idąc po schodach pomyślałam: mam nadzieje na ciekawszą zabawę niż tu.
CZYTASZ
Koci Zawodnik
FanfictionOpowieść dziewczyny, która przez swój nietypowy wygląd i charakter zawróciła w głowie kapitanowi męskiej drużyny siatkarskiej liceum Nekoma.