Padme POV
To już dzisiaj! Nie mogę się doczekać! Chociaż trochę się stresuje.
Mam nadzieje, że nie zrobię nic głupiego na balu, bo chyba zapadłabym się pod ziemie.— Chodź tu! — powiedziała Lucy.
— No zaraz! — krzyknęła Sara.
— Możecie tak nie krzyczeć?
— Nie!
— A ty na co czekasz? — spytała blondynka — zostały dwie godziny do balu!
— Dobra. Już wskakuje w tą kiecke.
— Nie mam pojęcia w co się uczesać — zaczęła marudzić brunetka.
Po dość długim czasie byłyśmy gotowe. Wyglądałyśmy cudnie.
— Dziewczyny! — krzyknęła Lucy — Jesteśmy spóźnione!
Faktycznie, bal się już zaczął piętnaście minut temu. No to będzie wielkie wejście.
Anakin POV
Fajnie się tańczyło z Dominicą. Sympatyczna osoba. Jednak odruchowo zerkałem w stronę drzwi. Anakin, ogarnij się... zajmij się Dominicą. Jezu, ona coś do mnie mówi!
— Eee... co?
— Pytałam, czy chcesz coś do picia?
— Nie dzięki.
— To ja zaraz wracam.
Gdy dziweczyna odeszła, w drzwiach stanęła Padmé, Lucy i Sara. Nie ma to jak wielkie wejście. Ale Padmé ślicznie wygląda... na co one patrzyły? Jezu, Obi Wan tańczy z jakąś dziewczyną! Eh, chyba nic nie wyniósł z lekcji tańca. Mam nadzieję, że nie zacznie tańczyć na stole.
— Wróciłam!
Padmé POV
Weszłyśmy na salę. Sala wyglądała świtnie. Rozglądając się po niej, napotkałam spojrzenie Anakina. Uśmiechnął się. Jaki cudny uśmiech...OGAR PADMÉ.
Usłyszałam, że dziewczyny się śmieją. O co chodzi? Jezu, Obi Wan tańczy z laską. Powtórka z imprezy? Mam nadzieję, że nie. Chociaż w sumie...
Wtedy podszedł do mnie Tom. Nieźle wyglądał.— Hej Padmé. Ślicznie wyglądasz.
— Cześć. Dzięki — Dziewczyny oczywiście musiały zostawić nas samych.
Wow, tańczy lepiej niż myślałam. O czym z nim mogę pogadać?
— Lubisz majonez? — BOŻE! NIE POWIEDZIAŁAM TEGO! POWIEDZ,ŻE NIE!
— Co?... Em... wole ketchup...
— Hehe... ja też...
Uwaga! Ogłoszenie z ostatniej chwili! Padmé Amidala zajęła pierwsze miejsce w konkursie "najdebilniejsze teksty na podryw"! W sumie to nie był podryw... chyba. Czemu nie mogę normalnie gadać? Ok, czas na coś normalniejszego.
— Co lubisz robić w wolnym czasie?
— Wiesz, interesuję się statkami kosmicznymi. Mój ulubiony model to...
I wtedy przestałam słuchać. Gadał przez dobre pół godziny o jakiś częściach do statku, a ja tylko mechanicznie potakiwałam.
— A ty co o nim myślisz?
Boże! O czym co myślę?! Co ja mam powiedzieć? Czuje się jak w Milionerach!
A) Myślę, że jest fajny.
B) Nie lubię go
C) Eee...co?
D) Nie słuchałam. Naucz się rozmawiać jak cywilizowany człowiek.— Myślę, że jest fajny.
— To się cieszę, że też tak myślisz! Mamy ze sobą dużo wspólnego! A co myślisz o tym najnowszym modelu...
— Może po prostu potańczmy? — przerwalam mu.
Z tego stresu żeby się nie mylić, właśnie się myliłam. Co chwilę deptałam mu po nogach, a on udawał, że się nic nie stało, ale jego twarz mówiła wszystko.
W którymś momencie niechcący go trochę (trochę bardzo) mocno popchnęłam a ten poleciał na stół wywracając go i przy okazji wylewając na siebie pół lemoniady.
— Boże! Tom, żyjesz? — Nie, umarł w skutku nadwodnienia włosów lemoniadą...
— Ała! Chyba złamałem nogę debliko!
Mistrzowie zabrali chłopaka do szpitala. To była złamana noga. Chyba wygrałam konkurs "mistrzyni zabijania ludzi podczas tańca"...
No i co ja miałam ze sobą zrobić? Sara zaczepiła jakąś dziewczynę i gadają w najlepsze, a Lucy tańczy z Colinem (wygląda na zadowoloną). Usiadłam więc przy stole i zaczęłam się obżerać chipsami.
Anakin POV
Brawo Padmé...żeby złamać komuś nogę podczas tańca? Niektórzy łamią chłopakom serca, ale nie Padmé. Ona łamie im nogi.
Swoją drogą, widziałem ten moment i bardzo mnie rozbawił, jednak Dominica zrobiła wykład o tym, że to nieładnie się tak śmiać z czyjegoś nieszczęścia i takie tam.
Moja partnerka jest miła i w ogóle, ale nie mam z nią o czym pogadać. I co najważniejsze, nie ma takiego poczucia humoru jak ja.
Podczas, gdy dziewczyna poszła się napić (ona chyba cierpi na jakieś odwodnienie. No ludzie, ile można pić? Żeby co 2 minuty mówić "to ja zaraz wracam"?) wyczułem coś w mojej kieszeni. No tak, moja zapalniczka. Eh, przypominają się czasy Gerwazego. Biedny ptak.
— Co tam masz? — spytała Dominica.
— Zapalniczkę.
Opowiedziałem jej o historii Gerwazego i gdy demonstrowałem, w jaki sposób wymachiwałem zapalniczką, zobaczyłem, że jej ramię zaczyna się świecić.
Chwilę póżniej pół ręki! Jezu ona płonęła! Zaczęła panikować. Ja z resztą też. Wziąłem dzbanek wody i wylałem na nią. Miała całą oparzoną rękę... no i była mokra.
Mistrzowie też zabrali ją do szpitala. No ładnie, jeden bal i dwa razy wzywanie wypadki. Dominica zaczęła opisywać mnie niezbyt schlebiającymi epitetami. Darła się nawet, gdy ją zabierali.
I co ja miałem ze sobą zrobić? Zauważyłem, że Padmé siedzi sama przy stoliku, więc się do niej przysiadłem.
Opowiedzieliśmy sobie nawzajem nasze historie. Widziałem zdarzenie złamania nogi, ale z chęcią jej wysłuchałem. Skończyło się na tym, że się dusiliśmy ze śmiechu.
Padmé POV
Miałam wielkie poczucie winy, ale Anakin szybko mi poprawił humor. Fajnie się z nim rozmawia... tak swoją drogą, to Anakin zajął pierwsze miejsce w nieistniejącym konkursie "mistrz zabijania ludzi podczas tańca"
— Zatańczysz? — Czy on właśnie się spytał, czy zatańczę?!
— Jasne.
Tańczyliśmy i rozmawialiśmy jeszcze sporo czasu. Kątem oka zauważyłam, że Lucy i Sara się dwuznacznie do mnie uśmiechają. Przecież my tańczymy jako kumple... tak jak Lucy i Colin. Po tym wszystkim co się stało, jednak uważam, że to był cudowny wieczór.
---------
Witam. Rozdział znów po tygodniu, ale nic nie poradzimy na brak weny. No i trzeba trochę humorem nadrobić za wcześniejsze rozdziały. Jak oceniacie?
CZYTASZ
Nienawiść czy miłość?
FanfictionAnakin Skywalker zaczyna swoją przygodę w Akademii Jedi. Pewnego razu dołącza do niej pewna dziewczyna - Padmé Amidala. Czy nasi bohaterowie się polubią? A może znienawidzą? Dowiecie się tego czytając tą opowiadanie.