Rozdział 49

232 17 34
                                    

Padmé POV

Gdy wyszłam ze stołówki, poczułam lekkie poczucie winy. Nie powinnam tak na niego nakrzyczeć, tym bardziej dać mu z liścia.

Chociaż nie. Ostatnio robi jakieś głupie akcje, dziwnie się zachowuje i wszystko co zrobi źle, zwala na Shawna.

Postanowiłam, że pójdę do Lucy aby porozmawiać o zaistniałej sytuacji.

Kiedy weszłam do pokoju blondynki, zobaczyłam ją siedzącą z Colinem przy małym stoliku.

— No witam, witam — Spojrzałam na nich dwuznacznym wzrokiem.

— Cześć — odpowiedziała lekko speszona dziewczyna.

— Co tam u was?

— Nic ciekawego, gadaliśmy tylko o najnowszych modelach statków.

— Tak, tak napewno. Chociaż ja nie w waszej sprawie. Wiesz Colin, nie chcę ci nic sugerować, ale lepiej by było gdybyś wyszedł.

— Czemu?

— Anakin to twój przyjaciel, a właśnie przyszłam o nim porozmawiać.

— Wy też nimi jesteście i jeżeli to sprawa o Anakinie, to powinniśmy porozmawiać o niej wszyscy.

— W sumie racja. No więc. Mam wrażenie, że z Anakinem dzieje się coś dziwnego. Zupełnie go nie poznaje. Zaczął być wredny i oschły w dodatku ta akcja salą Rady Jedi. No i jeszcze wszystko co zrobi źle zwala na Shawna.

— Mi się wydaje, że jest trochę zazdrosny. Nie przejmuj się tym przejdzie mu — powiedziała Lucy.

— No nie wiem. To naprawdę wydaje się poważne.

— Spróbuję potem z nim pogadać — zaproponował Colin.

— Super, dzięki.

Gdy skończyliśmy rozmawiać poszłam do Shawn'a. Podczas drogi zaczęłam się zastanawiać, co właściwie nas łączy. Zachowujemy się jak para, ale nią nie jesteśmy.

— Cześć Shawn.

— Siemka Pad - Chłopak przytulił mnie na powitanie — Coś się stało? Wyglądasz trochę blado.

— Eh, wiesz co? Tak się zastanawiam. Na jakim etapie jest nasza relacja?

— Akurat miałem z tobą o tym porozmawiać. Słuchaj...chciałbym, żeby to było coś więcej. Padmé kocham cię i chcę, abyś została moją dziewczyną - W tamtym momencie mnie zmurowało. Co miałam mu odpowiedzieć?

— Em... Okey?

— Jak się cieszę! — Shawn znowu mnie przytulił — Idziemy razem na trening?

— Jaki trening?

— Oj, Padmé. Ty to zawsze niedoinformowana jesteś. Mamy dodatkowe zajęcia.

— Jak dodatkowe, to po co mam tam iść?

— Bo mnie kochasz — Brunet uśmiechnął się i puścił do mnie oczko.

No więc poszliśmy na trening. Cieszę się, że jesteśmy razem, ale też trochę nieswojo. Muszę się przyzwyczaić.

***

Gdy wyszłam z sali, mało co nie zostałam stratowana. Grupka młodzików biegła w stronę wyjścia.

— Co się dzieje?

— Mówiłem ci już, że jesteś niedoinformowana? Dzisiaj jest wypad do miasta. Chodzenie po jakiś galeriach.

Nienawiść czy miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz