Epilog

344 25 6
                                    

Anakin POV

Gdy wróciliśmy do Akademii, wszyscy mnie tam ciepło przywitali. Szczerze, to się tego nie spodziewałem po tej całej akcji.

Aktualnie szykuję się na zakończenie nauki w Akademii. Ale to szybko minęło. Jeszcze niedawno byłem dziewięciolatkiem, którego zabrano z ojczystej planety na Corousant. Tyle rzeczy od tej pory się wydarzyło. Śmiesznych, smutnych...i tych, których nie chciałem widzieć. Scena tańczenia baletu i udawania top model przez mistrzów na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Niestety wszystko się kiedyś kończy. Co prawda dalej będę widywał się z Padmé, Lucy i Colinem, ale to już nie to samo. Często będziemy wyjeżdżać na długie misje, potem sami dostaniemy padawanów... dobra, to nie czas się rozczulać.

Wyszedłem z pokoju i udałem się w stronę sali. Po drodze spotkałem Padmé. Jak zawsze wyglądała ślicznie. Poczułem, że muszę ją przeprosić. Teraz albo nigdy.

—  Hej Padmé... słuchaj, przepraszam za tą całą akcję, byłem wściekły, ale to nie twoja wina...

Wtedy dziewczyna podeszła bliżej i mnie pocałowała. Chwila...czy to znaczy, że znowu jesteśmy razem? Trochę głupio mi pytać. Wziąłem więc Padmé za rękę i poszliśmy do sali.

***

Po dość długim przemówieniu i takich sprawach typowych dla zakończeń, Lucy i Colin dołączyli do nas.

Powoli zbliżał się zachód słońca. Wyszliśmy więc z Akademii i poszliśmy uczcić najpiękniejsze chwile spędzone razem.

— Będzie mi tego wszystkiego barakować — Westchnęła Padmé — Treningów, przekomarzań z mistrzami, naszych wspólnych, głupich akcji...

— Już się tak nie rozczulaj. Przecież dalej będziemy się widywać — Objąłem Pad ramieniem.

— Ale...

— Nie myśl o tym i ciesz się chwilą — Uśmiechąłem się i spojrzałem na zachód słońca.

Tak właśnie rozpoczął się nowy etap w moim życiu.

Nienawiść czy miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz