Pov Leo
Szybko ją przytuliłem. Byłem szczęśliwy,że nic sobie nie zrobiła
-------
Pov Mia
Miałam ochotę to zrobić,ale kiedy przypominam sobie o Leo.. Wszystko się zmieniło. Gdy go widzę mam motyle w brzuchu. Nie mam tak przy żadnym innym chłopaku. Z resztą on jest inny od tych wszystkich. Całkiem inny! On... Jest taki miły,opiekuńczy,romantyczny i przystojny. Co? Co ja właściwie mówię?! Ale... Skoro tak myślę,to chyba on mi się podoba... Tylko nie wiem czy ja mu też. Fakt,powiedział, (a raczej napisał) że mnie kocha,ale przecież mógłby tak powiedzieć,żebym sobie nic nie zdobiła. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Mam tego wszystkie dość. Jedyne co chce zrobić,to położyć się do mojego łóżeczka.
Nie chce mi się kąpać,ale chyba mi to zrobi lepiej... Dobra,idę do łazienki
*po kąpieli*
Jestem już przebrana w piżamę i nareszcie leżę w łóżku. Przeglądam jeszcze moje media społecznościowe, aż w pewnym momencie ktoś wchodzi do mojego pokoju. Leo. Znów czuje motylki w brzuchu. Co się ze mną dzieje?!
Leo: jak się czujesz - spytał siadając obok mnie na łóżku. Ja zmieniłam pozycje na siedząco
Ja: dobrze,dziękuje że pytasz
Leo: a... Jeżeli chodzi o to,co napisałem... To... - zrobił dłuższą przerwę w mówieniu - to,to trochę nie prawda...
Moje motylki chyba zdechły.Cieszyłam się na nic. Zachowuje się jak jakiś bad boy. Nie nawidzę go. Niby to nic,ale kiedy poczułam,że go kocham on powiedział,że nic do mnie nie czuje.
Dosyć! Od dzisiaj koniec z chłopakami!
Pov Leo
Kocham ją! Bardzo ją kocham! Ale nie chce się narzucać,bo widać że dla niej jestem tylko przyjacielem
Ja: przepraszam...
Mia: nie przepraszaj. Po prostu wyjdź - powiedziała załamującym się głosem. To ją zraniło?
Ranek
Pov MiaNie wiem co o tym wszystkim myśleć. Obraziłam się na siostrę,a o chłopaku,który mi się podoba muszę przestać myśleć i wyrzucić z wspomnień zawartych w mojej głowie
Podeszłam do szafy i założyłam to:
Dzisiaj zamierzam wrócić do domu dopiero o Ok. 22 godzinie,albo w ogóle...? Mam wszystkich w nosie. Niech robią sobie co chcą.
Idę do drzwi wyjściowych ,kiedy zatrzymuje mnie głos mojej siostry
Vanessa: gdzie idziesz? - skrzyżowałam ręce na piersi
Ja: co cię to obchodzi - chwyciłam za klamkę i chciałam wychodzić,lecz poczułam jej dłoń na moim ramieniu,która ciągnie mnie do tyłu i oddala od drzwi
Ja: zostaw mnie! - wyrwałam się
Vanessa: co ci się stało?
Ja: a co ci?! Matka moja jesteś?! Chociaż moja i tak ma mnie w dupie. Wszyscy mają mnie w dupie.
Vanessa: nie mów tak...
Ja: tak, mam nie mówić jak po mnie wczoraj pojechałaś?! Odwal się ode mnie i od mojego życia. Zapomnij o mnie! - w oczach miałam łzy. To było silniejsze.
Wyszłam z domu. Poprawka, wybiegła becząc jak dziecko,którego rodzic nie chce kupić wymarzonej zabawki.
Vanessa: stój! Mia! Proszę cię!
Nie wierze ! Dlaczego ona nie może się ode mnie odczepić raz na zawsze?
Ja: zostaw mnie w końcu. Z resztą sama mówiłaś,że jestem nikim. To po co to wszystko? Jestem tylko pasożytem,który marnuje pożywienie,tlen... Wszystko! - już normalnie dławiłam się łzami
Vanessa: życie jest cudowne! Nie mów tak!
Ja: Oj przepraszam panno idealna! A... Nadal by takie było,jakby ktoś powiedział do ciebie,że jesteś debilko i jesteś nikim?!
Zapadła cisza... Byłyśmy niedaleko od domu,dlatego chłopaki najwidoczniej nas zobaczyli i przyszli
Leo: c... Co się stało? - nie pewnie podchodził do nas
Ja: nic. - otarłam łzy - zniknę z waszego życia. Będzie dla wszystkich lepiej. Powiem tylko ostatnie słowa skierowane do was osobno
Ja: Charlie: jesteś spoko,ale... Chodzisz z moją siostra
Ja: Vanessa: jesteś nie miłą i bez uczuciową osobą. Masz mnie w dupie. Niby taka wzorowa siostrzyczka a taka podła...
Ja: No i... Leo: te słowa: ,,kocham cię!" mogłeś sobie darować. Jesteś najbardziej nie uczuciowym człowiekiem jakiego znam. Nie pomyślałeś nawet o moich uczuciach! - znowu się rozpłakałam
Vanessa: myślałam,że inaczej o mnie sądzisz. Chciałam być po prostu miła,ale widać ty nawet przeprosin nie chcesz
Ja: oj przepraszam! Jestem najgorsza i zawsze robie wszystko źle. Ty zaś jesteś najcudowniejszą osobą na świecie. Zawsze robisz wszystko dobrze i nigdy nic źle
Ja: mam was wszystkich serdecznie dosyć! - wykrzyczałam na cały głos przez płacz
Może robie z siebie nie wiadomo kogo,ale to na prawdę boli...
-----
712 słów
CZYTASZ
Stalkerowy bad boy| L.D [ZAKOŃCZONE]
FanfictionPewna dziewczyna dostaje wiadomość od nieznajomego numeru. Nie ma pojęcia kto to jest,lecz pewnego dnia spotykają się,zakochują w sobie a ich życie zmienia się o 180 stopni Zapraszam do czytania ❤️ //UKOŃCZONE : 22.11.2017r.