,,Słucham? mam 16 lat,a ty o mojej śmieci mówisz?" - #8

1.7K 49 10
                                    

On jest cudowny! Cieszę się,że go mam

-----

Leo: to chodźmy - uśmiechną się i zmierzaliśmy iść, póki nie usłyszeliśmy trzasku drzwi wejściach

Mama: wróciłam! - krzyknęła na cały dom. Super,jeszcze tego mi brakowało...

Ja: ja tam nie chce iść - wróciłam się i usiadłam na łóżko z głową w dół ze łzami w oczach

Leo: spokojnie,przecież nie jesteś zła na mamę - usiadł koło mnie

Ja: tak się składa,że trochę jesteś - zaśmiałam się z zakłopotaniem

Leo: ah... Serio - prychnął śmiechem,przez co moja mama,która szła obok moich drzwi, weszła do pokoju

Mama: oo... Jesteś. A to jest...? - skanowała Leo wzrokiem

Ja: mój kolega

Mama: Aha... Myślałam,że coś więcej - skrzywiła twarz

Wywróciłam oczami i dodałam

Ja: ah... A ty znowu swoje. Darowała byś sobie chociaż raz

Mama: ale jak ja nic nie zdziałam,to zostaniesz sama do końca życia i umrzesz samotnie

Ja: słucham? mam 16 lat a ty już o mojej śmierci mówisz? Idiotyzm - wstałam z łóżka i patrzyłam się z kpiną na matkę

Mama: po prostu martwię się o ciebie Mia. Powinnaś to wiedzieć i docenić

Ja: tak... Docenić to,że o mojej śmierci mówisz?! - skrzyżowałam ręce na piersi i się zaśmiałam z kpiną

Mama: ah... Daj już na spoku.... -swój wzrok zatrzymała na końcu pokoju,gdzie stała walizka - gdzie ty moja droga się wybierasz? - dziwnie na mnie popatrzyła

Ja: gdzieś najdalej od ciebie - wysyczałam. Jedną ręką chwyciłam walizkę,a drugą Leo za rękę i skierowałam się do schodów oraz drzwi wyjściowych

Vanessa: z tobą też się kłóci mamo? - zakładając buty zauważyłam ją opartą o futrynie drzwi

Ja: zamknij się - powiedziałam przez zęby. Nigdy jej nie wybaczę tego,co mi zrobiła

Mama: co cię ugryzło? Nie byłaś taka.

Ja: a co was ugryzło?! Byliście inni! Leo,ma przynajmniej chociaż rozum w głowie i uczucia,a nie tak jak wy- miałam już łzy w oczach,ale nie chciałam ciągle płakać,więc otarłam oczy przed tym jakby uwolniła łzę.

Trzasnęłam drzwiami i wyszłam z chłopakiem trzymając walizkę.

Leo: wszystko w porządku? - zapytał biorąc moją walizkę,ponieważ była trochę ciężka

Ja: nie,nic nie jest w porządku - prychnęłam płaczem (można tak powiedzieć? 😂 ~ aut) i ustałam na chwilkę - pokłóciłam się z siostrą,mamą i wszyscy uważają,że jestem tą najgorszą. Dlaczego tak teraz jest? Przecież jeszcze pare dni temu wszystko było dobrze..

Leo: spokojnie... Wszystko będzie dobrze - przytulił mnie

Ja: już przestałam w to wierzyć - ruszyłam przed siebie i otarłam oczy

Stalkerowy bad boy| L.D [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz