,,- A kiedy będę miała okazje popilnować wasze dzieci?"- #11

1.3K 46 7
                                    

Przy stole siedziała już Tilly i pani Victoria

------

Ja: dzień dobry - ustałam natychmiast w miejscu i złapałam się za ręce

Leo strasznie szybko biegł,by mnie dogonić,dlatego wpadł do kuchni jak torpeda wpadając na mnie,przez co prawie znaleźliśmy się na ziemi.

Victoria: dzień dobry - zaśmiała się - co chcecie jeść?

Leo: ja naleśniki - usiadł przy stole

Ja: ja nie jestem głodna

Leo: ej! Kiedy chciałem cię pocałować powiedziałaś,że jesteś głodna,więc cię puściłem - naburmuszył się,a po chwili zorientował się co właśnie powiedział. Przybiłam sobie lekko piątkę z czołem

Victoria: Leo... Dlaczego tak nachodzisz na Mię? - zaśmiała się,po czym zaczęła gotować naleśniki.

Leo: jak to ,,nachodze"?

Victoria: No bo może ona nie chce,żebyś ją całować

Leo: Ale jak wstaliśmy nie miała nic przeciwko - wzruszył ramionami

Victoria: pocałowaliście się? - przestała robić natychmiastowo naleśniki i odwróciła się do nas po czym dziwnie spojrzała

Tilly już nie wytrzymywała ze śmiechu

Victoria: Tilly,to nie jest śmieszne! - ostrzegła  ją

Tilly: No dobrze,dobrze - próbowała się uspokoić

Victoria: No więc..? - podniosła brew pytająco

Leo: Em... - popatrzył się na mnie,żebym mu pomogła,lecz teraz sama miałam ochotę zapaść się pod ziemię

Victoria: halo... Mówi się

Leo: No więc... Tak,pocałowaliśmy się,ale co w tym złego,przecież jesteśmy już duzi - wywrócił oczami i ramionami jednocześnie

Victoria: wiem kochanie, że jesteście duzi,ale ja nadal będę cię traktować jak malutkiego syneczka - uśmiechnęła się i wróciła do poprzedniej czynności

Tilly: a kiedy będę miała okazję popilnować wasze dzieciaczki? - zaśmiała się

Victoria: ejjjejejej... Wszystko,ale nie dzieci. Nie chce zostać babcią w takim wieku,a szczególnie ty nie zostaniesz ojcem w takim wieku

Ja: ja na razie też nie planuje zostać mamą. Proszę się nie martwić - nareszcie się odezwałam

Leo: No a z zabezpieczeniem? - podniósł prawą brew z nutką nadziei. Eh... On tylko o tym...

Victoria: Leondre! Nie mów przy mnie takich słów - zbliżyła się do stołu kładąc już gotowe naleśniki i spojrzała się na Leo

Leo: o matko,  no dobrze - wywrócił oczami - dlaczego się tak spinasz?

Victoria: No bo po prostu nie chce słyszeć takich słów z twoich ust - usiadła przy stole - dobra,nie ważne. Mia,usiądź i weź sobie naleśniczka - uśmiechnęła się do mnie

Ja: ale ja na prawdę nie jestem głodna - uśmiechnęłam się

Victoria: oj,nawet już sobie nie żartuj! Już mi tutaj siadaj i jedz - wskazała palcem na krzesło na znak,abym usiadła

Leo: jedz szybko,to porobimy coś fajnego - uśmiechnął się pedofilsko jak Jaś Dąbrowski ( 😂 )

Ja: okej,to będę jadła cały dzień

Tilly: nie radzę ci pogrywać z Leo,kiedy on coś mówi,to mówi to na prawdę serio

Leo: właśnie. Młoda wie co mówi  - szyderczo się uśmiechnął

Victoria: Leondre,bez żadnych zabaw! Mówiłam przed chwilą coś na ten temat - wywróciła oczami

Ja: żadnych zabaw nie będzie. Nie musi się pani niczym martwić - uśmiechnęłam się

Victoria: mów do mnie na T - puściła mi oczko

Ja: Ym.... Dobrze... Victoria - poczułam zakłopotanie,ale po mimo to się zaśmiałam,aby tego nie było zbytnio widać

Tilly: ej, mamo! To moja przyjaciółka - skrzyżowałam ręce na piersi

Victoria: spokojnie,nie zabiorę ci jej - zaśmiała się

Ja: spokojnie Tilly,przecież ona tylko mówi,żebym mówiła do niej na T - również się zaśmiałam

-------

Dzisiaj jest środa,a w piątek jest zakończenie roku szkolnego 😍😱 strasznie się cieszę i nie mogę doczekać. Jedyny minus jutrzejszego dnia jest taki że jutro piszemy sprawdzian z całego roku z historii 😒😕 dzisiaj pisaliśmy z przyrody i muszę przyznać że nie był jakoś strasznie trudny. W każdym bądź razie 10 lipca jadę na kolonie na 2 tygodnie i mogę mieć dosyć spore zaległości,za które odrazu przepraszam 😘 a teraz dziękuje,że to przeczytałaś ❤️

602 słów

Stalkerowy bad boy| L.D [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz