* 45 *

719 28 7
                                    


*

Okej,pościel gotowa. Ten chłopak nadal jest u nas w domu,a co gorsza w moim,a na razie naszym pokoju. Dowiedziałam się,że jest to jej chłopak. W sumie razem wyglądają Ok. Nareszcie się odczepi od Leo. Tylko.... dlaczego ja tego chce? Przecież... nie dobra,nie mogę tego skrywać. Muszę pomyśleć co tak na prawdę do niego czuje.
W pewnym momencie zadzwonił telefon. Był to Leo. Postawiłam odebrać,może chce coś ważnego powiedzieć.

*Rozmowa telefoniczna*

Ja: Halo?

Leo: halo? Mia! Odebrałaś! Dziękuje !

Ja: przecież to tylko telefon - zaśmiałam się

Leo: No tak,ale ostatnio nie chcesz ode mnie odbierać telefonów,odpisywać,wiedzieć mnie...

Ja: No bo ta sytuacja jest dla mnie na prawdę bardzo ciężka

Leo: wiem,ja zdaje sobie z tego sprawę,ale proszę.... wybacz mi!

Ja: przez telefon nie potrafię tego tak załatwić,porozmawiamy w poniedziałek w szkole

(Zaużmy że dzisiaj piątek 😂😙 ~ Aut)

Leo: to spotkajmy się jutro,a najlepiej dzisiaj.

Ja: poczekaj,muszę się nad tym zastanowić,napisze ci SMS

Leo: okej,dziękuje!

Ja: to wszystko co chciałeś mi powiedzieć?

Leo: chyba tak

Ja: okej,to... pa

Leo: pa.

                                  *

Postanowiłam się dzisiaj z nim spotakać. W sumie chce z nim nadal być. Czyje coś do niego,ale nie wiem czy mogę mu zaufać. Ostatnio mnie zranił i to bardzo,ale wszyscy mi powtarzają: nie patrz do tył,patrz przed siebie.
Napisałam mu SMS i poszłam się ogarniać. Umówiliśmy się za parenascie minut do parku. Przebrałam się w to:

Poprawiłam swój mekup i byłam gotowa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poprawiłam swój mekup i byłam gotowa. Wyszłam z domu trochę wcześniej. Przynajmniej nie muszę się spieszyć.
   
                                  *

Jestem na miejscu. Siedzę na ławce przed fontanną i małym jeziorkiem i czekam na Leo. Jest już trochę ciemniej. Jedynie latarnie dają światło.
Nagle widzę postać w ciemnościach. Powoli idzie w stronę światła,przez co mogę zobaczyć kto to. Jak myślałam jest to Leo. Podchodzi do mnie i się wita. Dosiada się do mnie i zaczyna normalną rozmowę

Leo: em... No to... - zakłopotał się - spróbujemy od nowa ? - powiedział tak nagle prosto z mostu

Ja: nie wiem Leo,na prawdę

Leo: tak bardzo cię przeraszam za to wszystko co zrobiłem. Byłam głupkiem.

Ja: No tyle to wiem - zaśmiałam się,on również

Leo: ja wiem,ty wiesz,chyba wszyscy to wiedzą. No to jak?

Ja: Leo,daj mi czas

Leo: ale na co? To przecież prosta decyzja. Wiem,że dla ciebie może być trudno,ale ja na przykład zawsze wiem czego chce

Ja: ale ja nie jestem tobą

Leo: No wiem,ale...

Ja: dobra nie ważne - zaśmiałam się

Leo: okej - chwila ciszy - to... jak...?

Ja: ja...

















Ja: ja też chce wszystko od nowa - uśmiechnęłam się

W oczach Leo zobaczyłam promyczki szczęścia. Był cały w skowronkach. Nie widziałam,że dla niego to jest tak strasznie ważne. On tak się starał a ja tego nie doceniałam.

Leo: na prawdę?! Jezu dziękuje ! - powiedziałam to i mnie POCAŁOWAŁ

Strasznie mi tego brakowało. Poczułam,jakby to był sen. Nie mogła uwierzyć w to,co właśnie się dzieje. To wspaniałe. Dlaczego tak długo nie mogłam tego zrozumieć?

                                       ...

Stalkerowy bad boy| L.D [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz