Wattpad potrafi zjebać wszystko... A zatem [REUPLOAD]...
Jestem cholernym zboczeńcem, więc uwaga, bo sceny +18, a ja czekam na śmierć. :')
Uwaga! Notka pod rozdziałem i proszę odpowiedzieć na zawarte tam pytanie! Enjoy! :D
Kobieta pchnęła mnie na swoje łóżko. Bezradnie leżałam rozpalona i czekałam na kolejne ruchy kobiety. Przylgnęła do mnie, zaczęła namiętnie całować oraz niespiesznie ściągać ze mnie ubrania. Dyszałam z podniecenia, jęcząc w jej usta z każdym dociśnięciem jej kolanem mojego krocza. Silną dłonią pochwyciła moje ręce i zblokowała nad głową. Zostałam kompletnie zdominowana, toteż już na starcie poddałam się z jakimkolwiek wyrywaniem czy stawianiem oporu. Zsunęła się z pocałunkami na moją szyję. Czułam, jak zostawia tam mokre ślady i delikatnie przygryza moją skórę. Droczyła mnie każdym ruchem. Nakręcała coraz bardziej.
Kobieta musnęła drugą ręką jedną z moich piersi. Wstrzymałam się z czymkolwiek i rozwarłam oczy. Spojrzałam na nią spod byka.
- Wrong spot, isn't it? - nadmieniła speszona, a ja mruknęłam tylko oburzona.
Znamy się sporo czasu, powinna wiedzieć i pamiętać, gdzie mnie nie pobudza... Aż dziwne, że zapomniała...
- Przepraszam... Mogę kontynuować, właścicielko?
- Nalegam...
Kobieta puściła moje ręce, a te od razu ułożyłam na jej karku, masując go nieznacznie. Pocałunki skierowała na brzuch, podbrzusze i moją talię. Dotarłszy do odstających delikatnie kości miednicy, złapała mnie w biodrach, kładąc dłonie po obu stronach. Spojrzała w moje zamglone odczuciami oczy i rozpoczęła akt. Powoli przyłożyła usta do mojego organu rozrodczego, po czym gwałtownie wsunęła weń język, penetrując i drocząc moje wejście. Podciągnęłam nogi, zginając je w kolanach. Ułatwiłam Ewie dostęp, ale już po chwili poczułam, jak oddala swoją twarz od mojego krocza. Przymknęłam oczy, oddychając ciężko.
Głośno krzyknęłam, czując w sobie nagle zimny, podłużny przedmiot. Kobieta stłumiła moją reakcję dłonią. Po chwili zdałam sobie sprawę, że mam w sobie wibrujące urządzenie, gdyż Ewa postanowiła takowe włączyć. Zaczęłam cicho pojękiwać, ale anglistka uciszyła mnie, rozpoczynając kolejną serię pocałunków. Wydawane przeze mnie ciche dźwięki kończyły przy ustach kobiety.
- Stop it, because someone's gonna find out... Both of us don't want that to happen, right? - wyszptała mi wprost do ucha nieziemskim głosem.
Wzdrygnęłam się nieco, rozkoszując tą wspaniałą chwilą.
- Mmm... Fuck me... Do it right now...
- Shut up...
Poczułam, że partnerka zwiększyła moc wibracji urządzenia, na co powstrzymywałam się od okrzyku rozkoszy. Ewa usiadła na mnie już rozebrana okrakiem i zaczęła mnie ordynarnie posuwać. Zignorowałam jej niepoprawną postawę i sama rozkoszowałam się chwilą. Przy największej mocy urządzenia kobieta sama zakryła sobie usta dłonią, by przypadkiem nie wydać nieporządanego dźwięku. Przylgnęła do mnie ciałem, wyprana z siły i delikatnie przesuwała się po jego powierzchni, potęgując tym samym odczucia u nas obu.
Tuż przed szczytowaniem, wyjęła z mojej pochwy urządzenie wibrujące i włożyła jeden koniec podwójnego dildo - sobie z kolei ten drugi. Na powrót poczęła mnie ordynarnie posuwać, także przeżywając wzniosłe chwile. Przyspieszała i zwalniała ruchy bioder, by jak najdłużej odczuwać tak upragnioną przyjemność.
- Skończ mnie niańczyć...
Anglistka przyspieszyła ruchy, powodując u nas obydwu orgazm. Opadła na mnie, ciężko zdyszana, uciszając krzyk rozkoszy wysdobywający się z moich ust. Poruszała jeszcze nieznacznie silikonowym członkiem i już po chwili, nie opamiętawszy się zbytnio, jęknęła cicho w moją szyję.
Postanowiłyśmy pozostać w takiej pozycji aż do samego rana. Zasnęłyśmy wtulone w siebie i zmęczone po ciekawym wieczorze.
Zastanawiam się, skąd miała te sprzęty? Przecież nie wiedziała, że do siebie wrócimy... - przeleciało mi jeszcze przez myśl, będąc półprzytomną.###
Dobra, dobra, gdzie moja świta morderców za to, co się tutaj dzieje? XD
Czekam już od kilku tygodni, więc...
Moją śmiercią zajmiecie się później. Zastanawiałam się, czy odpowiadałoby Wam takie pisanie - krótsze rozdziały (po 500-650 słów), ale dwa w weekend; czy może powinnam wrócić do takich dłuższych (po 800-1000 słów), ale jeden na weekend? Rozważcie obydwie opcje, żeby było Wam wygodniej! Miłej niedzieli! :D
CZYTASZ
Victoria's Victory
Romance,,(...) - Why do men exist? - Zaczęła jeden z kawałów. - To reproduce? I guess... - No, because a dildo can't buy you a drink. - You're dead... - zaczęłam się śmiać, a Ewa wraz ze mną." ~ fragment rozdziału 29. Jestem młodą nauczycielką, uczę języka...