Oops? Hi. • Larry Stylinson ✓

13

-Oj, Harry – zatrzymał się i popatrzył na mnie swoimi niebieskimi oczami. – Za dużo pytań zadajesz. Póki co zostaje u cioci, prawda? Później może coś wynajmę. Zaniosłem już papiery i bez problemu mnie przyjęli. Tym bardziej, że dobrze się uczę.

-Ale... – szepnąłem, ale ten mnie zaskoczył, wskakując na moje łóżko.

-Shh – uciszył mnie, kładąc palec na moich wargach, uważnie się im przyglądając. Przełknąłem ślinę, bo poczułem się zdenerwowany.

-Pogramy w pytania? Chciałbym ciebie lepiej poznać. I przynajmniej wiem, że w oczy mi nie skłamiesz, prawda? – spytał, przekręcając lekko głowę w bok, po czym wziął palec z moich ust.

-Um, no dobra – szepnąłem, unikając jego natarczliwego spojrzenia, które mnie otacza. – Ty pierwszy – dodałem.

-Podobał ci się pocałunek? - spytał, uśmiechając się.

Rzeczywiście pocałunek mi się podobał. Mimo, że nie wiedziałem co robić. Czuć jego wargi na swoich jest niesamowite i naprawdę chciałbym to powtórzyć. Ale boję się. Nie dam rady mu tego powiedzieć tak po prostu.

-Tak - szepnąłem, przytakując, po czym wziąłem butelkę wody z komody obok łóżka i wziąłem łyka.

-Czy byłeś kiedyś zakochany? Nieważne w kim – spytałem, nerwowo bawiąc się skrawkiem bluzy.

-Byłem – przytaknął. – W takim razie czy chciałbyś powtórzyć ten pocałunek? Bez obawy, że nam ktoś przeszkodzi, hm? -– spytał, przybliżając się do mnie. Wyprostowałem się i lekko skinąłem głową niepewnie. Było to silniejsze ode mnie.

Uśmiechnął się i położył ręce na moich kolanach. Pochylił się i przycisnął swoje wargi do moich, powoli poruszając nimi. Próbowałem naśladować jego i chyba mi wychodziło. Przeniósł jedną rękę na mój tors, a drugą zaplótł w moje włosy. Nie wytrzymałem parcia na mnie, więc upadłem na plecy, ciągnąc za sobą Louisa. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze, a ją je lekko uchyliłem, przez co mogłem go poczuć w środku ust. Nasze języki zaczęły się o siebie odbijać i badaliśmy nawzajem swoje podniebienia. Jednak gdy ręka Louisa zaczęła zjeżdżać niżej niż mój brzuch, ktoś złapał za klamkę.