18

247 26 2
                                    

-Ej, to nie ten frajer, który całował się w parku? Już nie taki odważny bez swojego kochasia? – usłyszałem śmiechy za swoimi plecami, kiedy szukałem książek w szafce. Boję się odwrócić.

-Nie umiesz mówić? – zamknął mi z hukiem szafkę, a ja podskoczyłem ze strachu.

-Zostaw mnie – szepnąłem, łamiącym się głosem, próbując otworzyć z powrotem szafkę.

-Chodź do toalety. Może pokażesz jak obciągasz, hm? – parsknął, a ja byłem bliski od płaczu.

-Przestań. To nie jest zabawne. Po prostu zostaw mnie w spokoju. Co ja ci takiego zrobiłem? – spytałem, podnosząc na Tommy'ego wzrok.

-Żyjesz – mruknął i walnął mnie w brzuch, przez co upadłem na podłogę. Chwilę leżałem skulony i próbowałem opanować oddech. Kiedy było mi lepiej, oparłem się plecami o szafkę i nawet nie miałem odwagi spojrzeć wyżej, niż na wysokość moich kolan, które przyciągnąłem pod samą brodę.

Po chwili na ziemie upadł Tommy, który zrobił niezwykle dużo hałasu. Tuż obok mnie, chłopak walił pięściami po nim. Zanim zorientowałem się co się tak naprawdę dzieje, oddzielił ich nauczyciel. Spojrzałem w lewo i wiedziałem, że był to Louis prowadzony w stronę dyrektora.

***

-Dlaczego to zrobiłeś? Nie wiesz, że mogłeś zostać zawieszony? – spytałem wkurzony Louisa, który palił papierosa na ławce.

-Należało mu się – odpowiedział obojętnie. – Pieprzony kutas – dodał.

-Ugh, nie takiego mi nie zrobił, żebyś go atakował – powiedziałem, siadając obok niego.

-Właśnie, że zrobił. Upokorzył cię przy całej szkole. Czy to nie wystarczający powód, żeby dać mu nauczkę? – zakpił.

-Może masz rację. Ale napewno nie zasługuję na taką obronę. Ktoś inny, tak. Jednak mi to się widocznie należało – szepnąłem.

-Co ty pieprzysz, Harry!? – krzyknął.

-Stwierdzam cholerny, prawdziwy fakt. Nie powinienem w ogóle żyć. Nie ma dla mnie tutaj miejsca – spuściłem głowę i przegryzłem wargę, próbując się nie rozpłakać.

-Nie mów tak, kurwa – warknął i złapał mnie za rękę. – Harry, popatrz mi w oczy i powiedz, jeszcze raz to. Nie wierzę, że tak myślisz.

-Nie chcę żyć – popatrzyłem mu w oczy i wstałem szybko z ławki.

Oops? Hi. • Larry Stylinson ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz