14

268 28 0
                                    

-Kto to? – spytał Louis, odrywając się ode mnie. Podniosłem się do pozycji siedzącej i poprawiłem bluzę i włosy.

-Moja mama – szepnąłem. – Schowaj się w szafie!

-Co? Nie zmieszczę się – powiedział, a ja wstałem z łóżka, po czym go wepchnąłem do szafy i oparłem się o nią plecami.

-Kochanie, wchodzę! – krzyknęła, po czym przekręciła klamkę. Zamknięte. Podszedłem do drzwi i jej otworzyłem.

-Coś się stało, mamo? – spytałem.

-Chciałam cię powiadomić, że kolacja gotowa. Zejdziesz na dół i zjemy razem, hm? – uśmiechnęła się.

-Uh, nie jestem głodny – powiedziałem z trudem, bo nie lubię patrzeć jak jej przykro.

-Oh, no dobrze. Zostawię ci na później – przytaknęła i rozglądnęła się po pokoju. – Wszystko w porządku? Dlaczego zamknąłeś pokój?

-Co? Nie, po prostu nie chciałem, żeby mi ktoś przeszkadzał. Uczyłem się i wiesz – skłamałem, mówiąc szybko i nerwowo patrzyłem na szafę, gdzie jest Louis. Chyba się tam dusi.

-Niech ci będzie, Harry – przytaknęła i wyszła z pokoju, zamykając za sobą drzwi.

-Uf – westchnąłem, opierając się plecami o drzwi. – Możesz wyjść! – zawołałem.

-Nie wiedziałem, że w tym wieku takie rzeczy się trzyma między bielizną. Ja trzymałem po prostu na biurku – zaśmiał się, wychodząc z szafy z kasetą porno z ręce.

-Co? Jezu, nie. To nie moje – zarumieniłem się. – To mojego kolegi. Trzymam mu to, naprawdę.

-Hej, to nie wstyd. Każdy ma jakieś hobby – usiadł na łóżku z wielkim uśmiechem.

-Ale to... – westchnąłem. – To nie jest żadne hobby ani nic. Nie oglądam takich rzeczy, okej?

-Okej, okej... więc kończymy pytania? – spytał.

-Um, no dobrze, ale może przyniosę coś jednak do jedzenia. Strasznie mi w brzuchu burczy.

-Jasne. Czekam – zachichotał.

Oops? Hi. • Larry Stylinson ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz