17

252 26 1
                                    

-Ale ja nie chcę tego, Louis – mruknąłem, próbując mu wyrwać laptopa z rąk.

-Daj spokój. Nie jest, aż taki straszny – przewrócił oczami.

-Ugh – fuknąłem, siadając z krzyżowanymi rękoma.

-Fochasz się, naprawdę? – spytał, a ja go olałem. – Harryyy no – położył rękę na moim kolanie i powoli jechał nią ku górze.

Wyprostowałem się i lekko zestresowałem. Nie powinien tego robić. To źle na mnie działa.

-Zostaw – szepnąłem, łapiąc go za rękę, odsuwając od siebie.

-Oglądniemy co będziesz chciał, ale najpierw mój film, dobrze? – spytał, błagalnym wzrokiem.

-Um, no dobra – westchnąłem. – Ale nie śmiej się ze mnie jak będę się bać, okej? – spytałem.

-To jest horror. Trudno się nie bać na nim – powiedział i odpalił film. Usiadłem oparty o łóżko i schyliłem się po jedzenie.

-O nie – pisnąłem, kiedy zobaczyłem idącą postać w stronę bohatera.

-Ale jej odciął głowę. Wow – powiedział podekscytowany Louis.

-Ugh – mruknąłem i schowałem twarz w poduszce.

-Ejj, nie bój się, Harry – szepnął Louis, pochylając się do mojego ucha. – Jestem z tobą tutaj.

-Wyłącz to, proszę.

-W porządku – przytaknął i wyłączył laptopa. – Idziemy spać?

-Tak. Możesz spać w moim łóżku, a ja pójdę na podłogę – szepnąłem.

-Zostań ze mną tutaj. Jest wystarczająco miejsca – zatrzymał mnie.

-Ale...

-Żadne ale. Kładź się – rozkazał, a ja ściągnąłem spodnie i zmieniłem szybko bluzkę.

-Chcesz? –spytałem, odwracając się do niego, trzymając dla niego bluzkę do spania. Ten był już rozebrany do bokserek i leżał pod kołdrą. – Um...

-No chodź już, Harry. Bo zaraz twoja mama tu przyjdzie i sprawdzi czy śpimy.

Położyłem się obok niego, ale zrobiłem między nami mają przerwę. Nie chciałem jego dotykać. Odwróciłem się plecami do niego i mogłem po chwili poczuć ciepły oddech na swoim ciele. Przytulił mnie na łyżeczkę i szepnął do ucha ciche Dobranoc.

Oops? Hi. • Larry Stylinson ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz