{T.I}
-H...Hai?- odpowiedziałam i poszłam wykonać powierzone mi zadanie.
Najpierw weszłam do namiotu Petry.
-Petra wstawaj!- powiedziałam.
-Jeszcze pięć minut.- odpowiedziała zaspanym głosem.
Wyszłam z jej namiotu i poszłam do Oulo. Następnie do Gunther'a, Eld'a, Eren'a i Hange. Tak samo nie chcieli wstać. Podeszłam do Kaprala.
-Kapralu, oni nie wstali.- powiedziałam.
-Rób co chcesz, mają wstać, TERAZ.- powiedział Kapral wracając do siebie do namiotu a ja uśmiechnęłam się szatańsko.
Stanęłam na środku obozowiska.
-Stół z powyłamywanymi nogami.- szepnęłam i odchrząknełam. Zaczęłam piszczeć jak fangirl.
-Kapral się uśmiecha!!!!!- wykrzyczałam.Wszystkie namioty poszły w górę i wszyscy wyskoczyli z namiotów jak poparzeni.
-Gdzie?- słyszałam Hange.
Zaczęłam się z nich śmiać.
- No nareszcie wstaliście! Żałujcie że nie widzieliście swoich min! To było takie śmieszne!- mówiłam dalej się śmiejąc.
Wtedy cały odział specjalny zasalutował, odwróciłam się za siebie, stał tam Kapral.
-Rób co chcesz, mają wstać, TERAZ.- Zacytowałam Kaprala.
-Zbieramy się.- rzekł Ackermann i zrobiliśmy to co kazał.
Jechałam na koniu obok Eren'a, po jakimś czasie naszym oczą zaczął ukazywać się zamek.
-Obecna kwatera oddziału Zwiadowców to tylko przebudowany, opuszczony zamek. Określenie ''siedziba główna'' pasuje tylko z nazwy. W rzeczywistości to, że ulokowali nas tutaj, zdala od muru pokazuje że uznano nasz korpus za niepotrzebny. Na początku dawali tylko obietnice. I pomyśleć że ta budowla to najleprzy rodzaj więzienia dla ciebie! Życie sprawia nam tyle niespodzianek.- powiedział Bozad do Eren'a.
-Oulo to było chamskie! Ty też uważasz że to jego wina?! Skąd on miał wiedzieć że ma taką moc! Napewno nie wiedział!- krzyczałam na Bozad'a a Jaeger spojrzał na Kaprala.
Kiedy spojrzał mu w oczy to odrazu się odwrócił.
-Spadaj mała.- powiedział Oulo i mnie zignorował, swoim koniem odepchnął lekko moją klacz i podjechał do Eren'a.
[I.K] się zatrzymała i zaczęła szarpać. Wtedy wyprzedził mnie Kapral spoglądając na mnie swoim wzrokiem.
-Przestań błaznować [T.N]- powiedział Levi, zaczęła mi pulsować tak zwana ''żyłka wpierdolka''.
Skierowałam klacz w strone Bozad'a.
-[...] Kapral Levi został zmuszony do bycia opiekunem takiego żałosnego dzieciaka jak ...- Nie dokończył bo ugryzł się w język.
Ja wtedy jechałam obok niego.
-Ej. Oulo ...- powiedziałam a on spojrzał na mnie.
-... Po pierwsze, tak sie kończy twoje gadanie podczas jazdy konnej. Po drugie, jeszcze raz spróbuj wytknąć mi mój wzrost, uwierz mi, niechce być w twojej skórze.-{Levi}
Słyszałem cała wymianę słów [T.N] i Bozad'a. Koń [kolor] włosej się zatrzymał i zaczął szarpać.
-Przestań błaznować [T.N]- powiedziałem.
Ciekawiło mnie co z tym fantem zrobi. Podjechała na koniu do przodu, klacz szła obok konia Bozad'a.
-Ej. Oulo ...- powiedziała a on spojrzał na nią.
-...Po pierwsze, tak sie kończy twoje gadanie podczas jazdy konnej. Po drugie, jeszcze raz spróbuj wytknąć mi mój wzrost, uwierz mi, niechce być w twojej skórze. ...- powiedziała dziewczyna patrząc mu w oczy w których tańczyły groźne iskierki.Zobaczyłem w oczach Oulo lęk, chłopak się spiął. Nastała głęboka cisza.
-A i jeszcze jedno, może byś tak łaskawie następnym razem nie denerwował mojej klaczy. Zebry mocno kopią. Mocniej od koni.- powiedziała go wyprzedzając.
{T.I}
Kiedy byliśmy pod zamkiem to konie wprowadziliśmy do boksów. Cały czas głaskałam moją klacz. Wtedy przyszedł Kapral ze sprzętem do sprzatania.
-Sprzątamy. ...- ogłosił Kapral Levi. Niezbyt go słuchałam.
-[...] [T.N] sprząta wraz z Jaeger'em. [T.N] lewe skrzydło a Jaeger prawe.- powiedział Kapral wręczając nam przyrządy.
-Hai- odpowiedzieliśmy zgodnie.
Nie wiedziałam nigdzie Hange, wiec pewnie się ulotniła. Wziełam moje przyrządy i szłam za Eren'em. Kiedy weszliśmy na odpowiednie piętro to on poszedł w prawo a ja w lewo. Doszłam na sam koniec i zaczęłam wszystko, dokładnie sprzątać. Niewiem ile tak sprzątałam ale strasznie mi się nudziło. Zmywałam podłogę na kolanach cofając się do tyłu. Zaczęłam sobie śpiewać piosenkę.
CZYTASZ
Przeznaczenie biało-czarnego skrzydła. SnK
FanfictionTytani, Tytani i znowu tytani! Jakże wciągnęła mnie ta seria anime (tak bardzo że jak były wstawiane nowe odcinki to oglądałam na lekcji) niestety nie zbyt dyskretnie przez co musiałam iść do dyrektor/ki. Przez pewne nietypowe okoliczności trafiłam...