15.

322 15 0
                                    

Dzisiaj idę pierwszy raz do nowej pracy. Cholernie się boję, jak mnie przyjmą. Czy mnie polubią? A może nie? Nie mam zielonego pojęcia. Staram się trochę opanować. Chłopaki mnie trochę próbują uspokoić. Nawet im to wychodzi. Ale Suga jest jakiś nie obecny. Jakby zamyślony. Nie wiem o czym myśli. Ale przeczuwam że tym że idę do pracy. Powiecie że to normalna praca. Może i tak ale będę pracować z 9 chłopakami. Może poczuć się zazdrosny. Może i na co dzień spędzam dużo czasu z 7 przygłupami to i tak ich kocham, no ale oni no wiecie co co kaman? Mam nadzieję że zrozumieliście. No więc tak została mi ...  godzina i 45 minut. Jeszcze tyle czasu. Yhh masakra.

Dobra jestem pod wytwórnią SM. Suga mnie podwiózł. Jejku jaki ten budynek wielki. A może jednak zrezygnuję? Nie, Hania nie możesz się wycofać. NIE.

- Spokojnie kochanie. Dasz sobie radę. Wierzę w ciebie. - mówił to trochę jakby się o mnie bał. 

- Oby. Dobra ja idę. - pocałowałam go namiętnie i wyszłam z auta.

Właśnie przechodziłam przez drzwi mojego nowego miejsca pracy. Podeszłam do "recepcji". Podałam swoje minię i nazwisko. Pani  która wszystko sprawdzała prosiła żebym z nią poszła. Czy to już? Szliśmy przez długi korytarz i przez schody. Kobieta otwarła drzwi i przepuściła mnie pierwszą. Wszystkie oczy były skierowane w moją stronę. Czułam się zawstydzona, a kobieta wyszła. Aha, dzięki za wsparcie. Nie polubimy się. Nagle poczułam że się podnoszę.

- Tak się cieszę że to ty jesteś nasza choreografką. - zaczął kręcić się do o koła ze mną. A tym kimś okazał się Baekhyun. Co za człowiek. 

- Baek, puść ją bo się dziewczyna wystrasz. - od razu mnie postawił. Dziękuję ci Suho, dziękuję dobry człowieku. Stałam tak jak ten słup nic nie mówiąc tylko patrząc się w podłogę. 

- Ej nie musisz się wstydzić. To tylko my. Nic ci nie zrobimy. - obioł mnie ramieniem Xiumin.

- Łatwo wam mówić. Ja jestem jedyną dziewczyną wśród tylu chłopaków. Nie da się nie wstydzić. - podniosłam wzrok

- Dobra żeby rozluźnić tą atmosferę, powiesz nam coś o sobie? Chociaż trochę już wiemy. - zapytał Kai. Odłożyłam swoje rzeczy na wieszak i usiedliśmy w wielkim kółku. Zaczęłam trochę opowiadać o sobie. Mówili też trochę o sobie, opowiadali śmieszne historię i trochę potańczyliśmy. 

Gdy zobaczyłam na zegarek wiszący na ścianie koło drzwi - 17:45. Ile ja tu spędziłam? Prawie 8 godzin?

- Dobra chłopaki, miło się gada ale  muszę wrócić do domu. - chciałam wyciągnąć telefon.

- Odwieziemy cię. A my tez będziemy się zbierać. Gdzie mieszkasz? - Zapytał się Suho. Podałam mu adres i ruszliśmy do wyjścia. Usiadłam obok kierowcy którym był Chen. Podczas jazdy panował chaos. Wszyscy gadali, przekrzykiwali się. Masakra. Normalnie jak jazda z BTS. Identyko. Gdy zatrzymaliśmy się pod domem, podziękowałam i weszłam do budynku.

- Jeju Hania. Jesteś. Tak się bałem że ci coś zrobili. Dlaczego nie zadzwoniłaś żebym po ciebie przyjechał? - podszedł do mnie Min i przytulił mocno.

- Cześć kochanie też cie kocham. Nie dzwoniłam bo chłopaki mnie podwieźli. - pocałowałam go mocno. Ruszyłam do kuchni. Zjadłam kolację i poszłam do łazienki się wykąpać. A następnie poszłam spać z Sugą obok. Oj ciężki był ten dzień. Pora odpocząć.

♣♣♣

Sory za błędy. Papatki. I do następnego ;) 


I love you, know It || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz