27.

246 16 0
                                    

Przez te parę dni które minęły czuję się już lepiej. Emocję trochę opadły ale nadal o nim myślę. Ale za to nie mam apetytu, i mało piję. To źle. Chłopaki nie śpią już u mnie bo mają prace, ale za to codziennie mnie odwiedzają. Jestem im za to bardzo wdzięczna. A co do Sugi. Przychodzi często pod moje drzwi prosi żebym z nim porozmawiała. Pisze SMS, dzwoni parę razy dziennie, ale ja nie odpisuje i nie odbieram. Po prostu nie chcę, za bardzo mnie skrzywdził. Może mi przejdzie z czasem ale nie teraz, to za szybko. Może jestem głupia bo nie chce go wysłuchać. Ale jakbyście się czuli na moim miejscu? No własnie.

***

Kolejny dzień. Znowu. Poszłam do łazienki wykonać poranne czynności. Gdy już się ogranęłam i ubrałam poszłam do kuchni po śniadanko. Tak, tak bym zrobiła. Ale nie mam ochoty jeść. Jedyne zrobiłam herbatę, którą wypiłam do połowy. Usiadłam w salonie i włączyłam telewizor. Leciał fajny film, więc postanowiłam że go obejrzę. Ale niestety nie było mi to dane. Ktoś walił do drzwi i krzyczał żebym otworzyła. To on, znowu.

- Hania, jeżeli nie otworzysz tych drzwi, wywarze je. Obiecuję. - mówił, przepraszam krzyczał lekko zdenerwowany. A ja nie myśląc nad niczym, otworzyłam mu. Może to przez to że za nim tęsknie. - No nareszcie. - powiedział ucieszony - Mogę wejść - uchyliłam szerzej drzwi i zaprosiłam go do środka.

- Więc co masz do powiedzenia? - powiedziałam chłodnym tonem głosu

- Porozmawiać. Wyjaśnić. Przeprosić. - mówił szczerze - Więc bardzo chce cie przeprosić za to co zrobiłem i powiedziałem. Nie będę się bronił że to nie moją wina, bo bo części moja. Ale też Taeyeon. Omotała mnie. Wrzuciłam mi coś do drinka. Nigdy w życiu bym tego tobie nie powiedział. Za bardzo cię kocham, żeby to powiedzieć. Przepraszam, jeszcze raz przepraszam. Wiem że nie jest łatwe mi wybaczyć. Ale spróbuj. Proszę. - pod koniec swojej wypowiedzi złapał mnie za dłonie. Chciałam coś powiedzieć, ale coś było nie tak. Zakręciło mi się w głowie tak że upadłam. Prawie bo Suga mnie złapał. Położył mnie tak na ziemi ze miałam głowę na jego kolanach.

- Haniu, c-co ci jest? - spytał troskliwym głosem

- To przez te emocję. I może też dlatego że mało co jadłam - mówiłam bardzo cicho. Czułam że za chwilę zasnę.

- Proszę nie zasypiaj. Popatrz na mnie. - niestety nie wykonałam jego polecenia bo moje powieki opadły.

#Suga#

Trzymałem ją nieprzytomna na kolanach. Wyciągnołem z tylniej kieszeni telefon i zadzwoniłem bo pogotowie, które przyjechało po 15 minutach. Zabrali ją do szpitala na obrzeżach Seul. Niestety nie mogłem jechać z nimi więc pojechałem autem którym przyjechałem. Zadzwoniłem do chłopaków, powiedzieli że będą jak najszybciej. Będąc w szpitalu dowiedziałem się od lekarza prowadzącego Hani, że było to spowodowane stresem, przemęczeniem i braku pożywienia. Ale będzie musiała teraz bardziej uważać na siebie. Na szczęście to nic groźnego. Chwilę później przyjechali chłopaki. Nie czekając na nic, wszedłem do sali w której leżała dziewczyny. Spała. Usiadłem na krzesełku obok łóżka i  złapałem jej rękę. Była zimna. Zresztą jak zawsze. Mam nadzieje że wszystko się ułoży.

♣♣♣

I jak? W najbliższym tygodniu nie będzie rozdziałów. Spowodowane to jest wyjazdem na wakacje. Ale po tym wracamy z nową energią i nowymi rozdziałami, których nie zostało już wiele.

Gwiazdkujcie, komentujcie, papatki

I love you, know It || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz